Reklama

Bruksela przyjrzy się Rzeczpospolitej?

Grupa europosłów ze stowarzyszenia Polska Jest Najważniejsza zwróciła się do Komisji Europejskiej o sprawdzenie, czy rząd chce przejąć "Rzeczpospolitą"

Publikacja: 24.11.2010 19:00

Parlament Europejski w Brukseli

Parlament Europejski w Brukseli

Foto: Dziennik Wschodni/Fotorzepa, Kuba Krzysiak Kuba Krzysiak

Punktem wyjścia interpelacji jest artykuł z internetowego wydania "The Economist" z 17 listopada. Stawia on tezę, że ostatnie zabiegi polskiego Ministerstwa Skarbu wokół Presspubliki, wydawcy "Rz", "Parkietu" i "Życia Warszawy", w rzeczywistości mają na celu wymuszenie zmiany redaktora naczelnego. Dymisja Pawła Lisickiego miałaby być, zdaniem brytyjskiego tygodnika, karą za artykuły krytyczne wobec rządu, zwłaszcza za ujawnienie afery hazardowej.

Dlatego rząd, do którego pośrednio należy 49 proc. udziałów w Presspublice (pozostałe 51 – do brytyjskiego funduszu Mecom), złożył w sądzie wniosek o likwidację spółki. Dzięki temu mógłby przejąć tytuł "Rzeczpospolita".

To zaniepokoiło europosłów, którzy przeszli z PiS do stowarzyszenia Polska Jest Najważniejsza. – Pytamy Komisję Europejską, czy o tym słyszała. I jak zamierza zareagować na taką próbę ograniczania wolności prasy – powiedział "Rz" europoseł Michał Kamiński. W środę w tej sprawie interpelację do premiera Donalda Tuska złożył też poseł Jacek Tomczak z PJN.

Artykuł w "The Economist" i interpelacje PJN to niejedyne próby zainteresowania zagranicznej opinii publicznej kwestią "Rz". Na początku listopada list w tej sprawie wystosowała do premiera Europejska Federacja Dziennikarzy (EFJ). Na razie nie dostała odpowiedzi.

– Jeśli rząd przejmie "Rz", to niezależność jej dziennikarzy zostanie ograniczona. Będzie to też miało negatywny wpływ na wolność mediów w Polsce – mówi nam Mark Gruber, dyrektor EFJ. Według niego najlepiej byłoby, gdyby rząd sprzedał swe udziały. Gruber nie wierzy jednak w interwencję Komisji Europejskiej.

Reklama
Reklama

– Niestety, traktuje ona rynek medialny jak każdy inny sektor gospodarki. I zabiera głos tylko wtedy, gdy dochodzi do nadmiernej koncentracji udziałów w rynku – mówi przedstawiciel EFJ.

Punktem wyjścia interpelacji jest artykuł z internetowego wydania "The Economist" z 17 listopada. Stawia on tezę, że ostatnie zabiegi polskiego Ministerstwa Skarbu wokół Presspubliki, wydawcy "Rz", "Parkietu" i "Życia Warszawy", w rzeczywistości mają na celu wymuszenie zmiany redaktora naczelnego. Dymisja Pawła Lisickiego miałaby być, zdaniem brytyjskiego tygodnika, karą za artykuły krytyczne wobec rządu, zwłaszcza za ujawnienie afery hazardowej.

Dlatego rząd, do którego pośrednio należy 49 proc. udziałów w Presspublice (pozostałe 51 – do brytyjskiego funduszu Mecom), złożył w sądzie wniosek o likwidację spółki. Dzięki temu mógłby przejąć tytuł "Rzeczpospolita".

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kraj
Z Warszawy do Poznania w 2,5 godziny już od grudnia. Nowy przewoźnik konkuruje z PKP
Kraj
Tak wygląda „tramwajowe metro”. Budowa tunelu do Dworca Zachodniego wkracza w decydującą fazę
Kraj
Ujawniono dwa drony na Mazowszu. Służby szukały też pod Warszawą
Reklama
Reklama