Pęknięcie głównej magistrali ciepłowniczej było przyczyną awarii, w wyniku której ok. 150 tysięcy mieszkańców Częstochowy obudziło się w piątek rano w zimnych mieszkaniach. Zajęcia w wielu szkołach skrócono lub odwołano.
– Jedynym grzejnikiem, jaki mieliśmy, ogrzaliśmy salę, w której zorganizowaliśmy zajęcia. Na szczęście rodzice przyprowadzili tylko garstkę dzieci – mówi “Rz” pracownica przedszkola nr 36 przy ul. Sportowej.
Miejsce awarii zlokalizowano w piątek. – Stopniowo będziemy przywracać ogrzewanie w mieście – mówi “Rz” Roman Jamiołkowski, rzecznik spółki Fortum dostarczającej ogrzewanie w Częstochowie. Przerwa w dostawie ciepła ma się skończyć w sobotę. Na razie nie wiadomo, dlaczego doszło do pęknięcia. – Tego typu awarie zdarzają się niezależnie od pogody – mówi Jamiołkowski.
Z powodu trudności z dotarciem uczniów do szkół także w kilku miejscowościach na Lubelszczyźnie zawieszono w piątek prowadzenie zajęć.
Zima dała się we znaki również podróżnym na Dolnym Śląsku, gdzie ze względu na padający śnieg i awarie taboru 13 przewidzianych w rozkładzie pociągów nie wyjechało w piątek na trasy.