Semka: Jeśli dziś piątek, to mówią politycy

Autorski przegląd prasy

Aktualizacja: 10.12.2010 12:25 Publikacja: 10.12.2010 12:22

Piotr Semka

Piotr Semka

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński Kub Kuba Kamiński

Staje się jakąś nową prasową tradycją, że w piątki następuje wysyp wywiadów z politykami. Pasuje to dobrze do dziennikarskiego rytmu tygodnia. W poniedziałek umawiamy się, we wtorek albo środę dochodzi do rozmowy, w czwartek autoryzacja, a w piątek świeżutki wywiad czeka już na czytelnika.

W „Polsce the Times” Adam Bielan zabiera wreszcie głos. Piszę „wreszcie”, bo wcześniej nie wysuwał się na czoło PJN-owców. Tytuł wywiadu dość buńczuczny: „Za rok będziemy drugą siłą w Sejmie”. Bielan opowiada o tym, jak jego drogi z Jarosławem Kaczyńskim zaczęły się rozchodzić:

„Po raz pierwszy pomyślałem, że moje drogi z PiS rozchodzą się w dniu usunięcia z naszej delegacji w Parlamencie Europejskim Marka Migalskiego. Jego list do prezesa oceniałem krytycznie, ale usuwanie go za to uważałem za grubą przesadę. Nie myślałem jednak jeszcze wtedy o nowej partii. Że rozstanie jest nieuchronne, że trzeba zacząć tworzyć coś nowego, uświadomiłem sobie, kiedy Elżbieta Jakubiak i Joanna Kluzik-Rostkowska zostały wyrzucone z PiS. Byłem wtedy w USA na misji obserwującej wybory.

[b]Mówią, że Pan jest mózgiem tej inicjatywy, że to Pan rzucił pierwszy hasło: nowa partia, owszem, będąc w USA, ale wcześniej, w trakcie emigracji po kampanii prezydenckiej? [/b]

Mózgów jest znacznie więcej i w tym jest siła naszej inicjatywy. Joanna Kluzik-Rostkowska nie jest typem przywódcy, który ogranicza kreatywność swoich współpracowników. Nie wiem, kto i kiedy pierwszy rzucił pomysł, bo gdy przez kilka tygodni po wyborach "resetowałem się", ograniczyłem kontakty ze wszystkimi politykami. Pamiętam, że ostatecznie zrozumiałem, że nie ma dla nas dłużej miejsca w PiS, po wyrzuceniu posłanek”.

Dziennikarka „Polski” przypiera jednak Bielana:

[b]„Miejsce na tę partię jest tylko w mediach, na ulicy tego zapotrzebowania nie czuć - mówi w "Tygodniku Powszechnym" popularny prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz, o którego wsparcie zabiegaliście. [/b]

Rafał Dutkiewicz tworzył wcześniej partię Polska Plus, która rzeczywiście nie odniosła sukcesu. I jest naturalnie sparzony do nowych inicjatyw politycznych, ale jestem przekonany, że z czasem uwierzy, że nasza inicjatywa ma sens.

[b]Naprawdę czuje Pan na ulicy zapotrzebowanie na nową partię po prawej stronie? [/b]

Jak najbardziej.

I jeszcze jeden ciekawy fragment:

"[b]To kiedy ruch się przekształci w partię? [/b]

Niedługo. Ale nie mogę ukraść show liderce.”

Bielan wyraźnie nie chce wychodzić przed szereg. Wszyscy w PJN jak się okazuje -przyjęli taktykę gry na Joannę Kluzik-Rostkowską.

A co u konkurencji, czyli PiS? „Polska” krzyczy od pierwszej strony, że nową bronią tej formacji ma być Marta Kaczyńska. Wystąpiła ona ostatnio na konferencji w Strasburgu, opowiadając o swoich zastrzeżeniach wobec śledztwa smoleńskiego. Dziś ma być gościem konferencji intelektualistów na temat myśli politycznej Lecha Kaczyńskiego.

Co innego jednak wizyta na spotkaniu ludzi ceniących sobie jej ojca, a co innego pisanie „Maria Kaczyńska w rozmowie z Polską od polityki się nie odżegnuje”.

Na tyle, na ile znam styl reporterów „Polski”, uwielbiają oni bardzo częste, efektowne, ale nieco przesadnie dęte tezy. Na pewno PiS jakoś będzie zachęcał Panią Martę do aktywności, ale temperamentu polityka raczej ona nie ma.

Ale jeśli ktoś istotnie wpadł na pomysł, aby z sympatycznej córki śp. prezydenta zrobić polityka – to wpycha panią Martę w rolę jaka, do niej niespecjalnie pasuje.

W „Gazecie Wyborczej” dla odmiany wywiad z Grzegorzem Schetyną. Autorka wywiadu Renata Grochal sprawia wrażenie bardziej zaniepokojonej dyscypliną koalicyjną PSL niż sam polityk PO. O to parę dociekliwych pytań z początku wywiadu.

"PO jest jeszcze w koalicji z PSL? Ludowcy zablokowali ostatnio ustawę o Lasach Państwowych i cięcia w administracji w wersji proponowanej przez rząd.

Pozwolicie na cwaniactwo PSL, który nagle wprowadza w urzędach certyfikaty ISO, żeby ochronić swoich przed zwolnieniami?

Nie przeszkadza wam, że PSL głosuje razem z PiS?"

Gdy dziennikarka odwala za marszałka Sejmu niewdzięczną robotę obsztorcowania ludowców, Schetynie pozostaje jedynie odgrywać rolę dobrotliwego wujaszka, powtarzającego jak mantrę, że „z PSL musimy współpracować, bo to jest to korzystne dla Polski, a także dla obywateli”.

Lepiej Renata Grochal wypada w drugiej części wywiadu, gdzie rozlicza Schetynę z samorządowych porażek w wielu miastach Polski i na Dolnym Śląsku w szczególności.

"[b]Zaliczyliście kilka prestiżowych porażek w dużych miastach - Gdynia, Wrocław, Poznań, Szczecin. Zamiast dogadywać się tam z silnymi niezależnymi prezydentami, wystawialiście swoich słabych kandydatów.[/b]

Mieliśmy dylemat, czy umawiać się z niezależnymi prezydentami i mówić, że ich program jest programem PO, choć oni nie są naszymi kandydatami, czy wystawić własnych kandydatów i mówić, że będziemy patrzeć na ręce prezydentom. Zdecydowaliśmy się na ten drugi wariant i nie sądzę, że to był błąd.

[b]Czy na Dolnym Śląsku, gdzie szefuje pan PO, nie było błędem, że nie dogadaliście się z Rafałem Dutkiewiczem?[/b]

Przez kilka miesięcy namawiałem Dutkiewicza, żeby był kandydatem PO. Ale zdecydował, że chce iść samodzielnie do wyborów. Chciał się sprawdzić i pokazać, że ma poparcie we Wrocławiu.

[b]I pogonił wam kota, tworząc największy klub w radzie miejskiej i drugi co do wielkości klub w sejmiku.[/b]

Cóż, jego projekt był zbudowany na popularności wielu burmistrzów i prezydentów, o bardzo różnych zresztą poglądach. Trzeba to wziąć pod uwagę na przyszłość. Jednak koniec wieńczy dzieło - Dutkiewicz i PiS są w opozycji w sejmiku.(...)

[b]Dutkiewicz tworzy partię prezydentów?[/b]

Mam nadzieję, że teraz Dutkiewicz zajmie się Wrocławiem. Ale mówi, że to jego ostatnia kadencja, więc pewnie pomyśli o własnej partii.

Nie widzę wielkich szans dla podobnej partii, bo takich Dutkiewiczów jest w Polsce kilkunastu i każdy nosi buławę w tornistrze. Żaden z nich nie uważa, że polityka jest grą zespołową, tylko zaczyna wyliczanie atutów od siebie. Uważam, że nie będą w stanie zbudować wspólnego mianownika.

[b]Coś złego zaczyna się dziać u pana na Dolnym Śląsku. Misiak, Chlebowski, Ludwiczuk... To pana ludzie.[/b]

Na Dolnym Śląsku jesteśmy silni, poza nieszczęśliwym zbiegiem kilku zdarzeń”.

Nieszczęśliwy zbieg kilku zdarzeń?

Oj, Platforma zaczyna cos zaklinać niemiłą rzeczywistość. „Zawsze jest z kim przegrać” przyznaje marszałek. Wie już , że Platformie przyda się dziś trochę zimnej wody na głowę.

Staje się jakąś nową prasową tradycją, że w piątki następuje wysyp wywiadów z politykami. Pasuje to dobrze do dziennikarskiego rytmu tygodnia. W poniedziałek umawiamy się, we wtorek albo środę dochodzi do rozmowy, w czwartek autoryzacja, a w piątek świeżutki wywiad czeka już na czytelnika.

W „Polsce the Times” Adam Bielan zabiera wreszcie głos. Piszę „wreszcie”, bo wcześniej nie wysuwał się na czoło PJN-owców. Tytuł wywiadu dość buńczuczny: „Za rok będziemy drugą siłą w Sejmie”. Bielan opowiada o tym, jak jego drogi z Jarosławem Kaczyńskim zaczęły się rozchodzić:

Pozostało 91% artykułu
Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo