Agnieszka Romaszewska-Guzy, dyrektor Biełsat TV, podkreśla, że w 2009 r. stacja dostała od MSZ 20,5 mln zł. W 2010 r. 16 mln. – Na 2011 r. zaproponowano 14 mln, potem tę kwotę zwiększono o 5 mln. Ale ciągle nie jest to poziom z 2009 r. A wtedy mieliśmy sześć godzin programu dziennie, dziś 17 – mówi Romaszewska-Guzy, która zastanawia się nad napisaniem w tej sprawie listu do MSZ. Na podobne problemy skarży się Eugeniusz Wappa, szef zarządu Radia Racja. – Ciągle nie mamy umowy z MSZ na 2011 r., poprzednia wygasła w grudniu. Oznacza to, że nie dysponujemy w tej chwili środkami – podkreśla.

Oboje zaznaczają, że komisje spraw zagranicznych, sejmowa i senacka, przegłosowały konieczność zwiększenia środków na pomoc dla Białorusi, m.in. na media.

– Wszyscy starają się, by te środki się znalazły. Głosy krytyki są nieeleganckie – ocenia Andrzej Halicki (PO), szef Sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych. – Poza tym te media mogłyby być finansowane także z innych źródeł, np. przez organizacje międzynarodowe.