Uważam Rze: rozmowa z Maciejem Łopińskim

Z Maciejem Łopińskim, wieloletnim przyjacielem śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego, ministrem w jego kancelarii rozmawiają Jacek i Michał Karnowscy

Publikacja: 10.04.2011 20:45

Uważam Rze: rozmowa z Maciejem Łopińskim

Foto: Fotorzepa, Piotr Wittman

Rok i jeden dzień temu zdarzyła się w Smoleńsku ta straszliwa tragedia. Jak pan pamięta ten dzień?

Do Gdańska wróciłem późno w nocy. Około godz. 3. Nie mogłem zasnąć, wziąłem tabletkę, wyciszyłem telefon, bo nie sądziłem, by prezydent jeszcze do mnie dzwonił. Położyłem się spać. Obudziłem się przed godz. 9 i z sypialni, która jest na górze mojego domu, zszedłem zrobić sobie kawę na dół, do kuchni. Włączyłem radio. Usłyszałem informację, że samolot miał wypadek. Myślałem, że to jakiś koszmarny żart, pomyłka... Takie rzeczy, błędne informacje, np. o czyjejś śmierci, się naszym mediom już zdarzały. Włączyłem telewizję. Tam jednak to samo. Wtedy już, a było przed godz. 10, nie miałem wątpliwości. Obraz stawał się przerażająco wyraźny.

Postanowił pan wracać do Warszawy?

Zadzwoniłem do ministra Arabskiego, sądząc, że premier Tusk jest w Gdańsku, że będę mógł zabrać się w kolumnie aut rządowych. Nic z tego jednak nie wyszło. Wsiadłem do samochodu z dwoma współpracownikami i wyruszyłem do stolicy.

Kiedy rozmawiał pan ostatni raz z prezydentem?

W piątkowy wieczór poprzedzający tragedię. Rozmawialiśmy o zdrowiu jego mamy, prezydent był u mamy w szpitalu i, wracając, zajechał do mnie. A kilka godzin wcześniej, w Belwederze, rozmawialiśmy o wystąpieniu prezydenta w Katyniu, do którego się przygotowywał i co bardzo przeżywał.

Czytaj już dziś na uwazamrze.pl oraz jutro w tygodniku Uważam Rze

Rok i jeden dzień temu zdarzyła się w Smoleńsku ta straszliwa tragedia. Jak pan pamięta ten dzień?

Do Gdańska wróciłem późno w nocy. Około godz. 3. Nie mogłem zasnąć, wziąłem tabletkę, wyciszyłem telefon, bo nie sądziłem, by prezydent jeszcze do mnie dzwonił. Położyłem się spać. Obudziłem się przed godz. 9 i z sypialni, która jest na górze mojego domu, zszedłem zrobić sobie kawę na dół, do kuchni. Włączyłem radio. Usłyszałem informację, że samolot miał wypadek. Myślałem, że to jakiś koszmarny żart, pomyłka... Takie rzeczy, błędne informacje, np. o czyjejś śmierci, się naszym mediom już zdarzały. Włączyłem telewizję. Tam jednak to samo. Wtedy już, a było przed godz. 10, nie miałem wątpliwości. Obraz stawał się przerażająco wyraźny.

Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Kraj
Sondaż „Rzeczpospolitej”: Na wojsko trzeba wydawać więcej