Prokurator Pasionek chce ścigać ludzi generała Parulskiego

Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez prokuratorów wojskowych złożył odsunięty od śledztwa smoleńskiego Marek Pasionek

Publikacja: 18.01.2012 01:02

Prokurator Pasionek chce ścigać ludzi generała Parulskiego

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

– Zawiadomienie zostało wysłane w miniony piątek na ręce prokuratora generalnego – informuje Bogdan Święczkowski, były szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Święczkowski jest też pełnomocnikiem w postępowaniu dyscyplinarnym wytoczonym Pasionkowi przez wojskową prokuraturę.

Święczkowski nie ujawnia, co dokładnie znajduje się w zawiadomieniu. – Mogę powiedzieć jedynie, że chodzi o podejrzenie przekroczenia uprawnień przez prokuratorów po tym, gdy prok. Pasionka pozbawiono nadzoru nad postępowaniem smoleńskim i zawieszono go w czynnościach prokuratora – mówi Święczkowski.

Dodaje, że ze złożeniem takiego zawiadomienia prokurator Pasionek nosił się od chwili, kiedy prokuratura umorzyła postępowanie w jego sprawie, nie stawiając mu żadnych zarzutów karnych. – Zawiadomienie byłoby wysłane wcześniej, gdyby nie wybuchła sprawa z samookaleczeniem płk. Przybyła, który z ramienia prokuratury wojskowej prowadził postępowanie w sprawie przecieków ze śledztwa smoleńskiego – mówi Święczkowski.

Sprawy komentować nie chce rzecznik naczelnego prokuratora wojskowego Krzysztofa Parulskiego płk Zbigniew Rzepa. – O zawiadomieniu dowiaduję się od pana – mówi „Rzeczpospolitej".

Marek Pasionek od początku nadzorował postępowanie w sprawie katastrofy z 10 kwietnia 2010 r. Był jednym z pierwszych polskich prokuratorów, którzy znaleźli się na miejscu tragedii. W Moskwie brał udział w identyfikacji szczątków ofiar. To on rozpoznał m.in. ciało Zbigniewa Wassermanna.

Jego stosunki z Parulskim od początku nie układały się dobrze. Pasionek skarżył się, że Naczelna Prokuratura Wojskowa nie ułatwiała mu pracy.

Kulminacja sporu nastąpiła w czerwcu zeszłego roku, gdy podwładni Parulskiego opieczętowali mu gabinet. Sugerowano, że Pasionek miał być źródłem przecieków do dziennikarzy, polityków i służb specjalnych.

Śledztwo powierzono zaufanemu Parulskiego płk. Mikołajowi Przybyłowi. Prokuratura cywilna, która przejęła sprawę, umorzyła ją, nie znajdując dowodów. Śledczy skierowali do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przez Pasionka przestępstw w związku z błędnym rozliczeniem delegacji. Chodziło o ryczałt za obiad na kwotę 12,5 dolara. Prokuratura cywilna sprawę umorzyła już po dwóch tygodniach.

– Zawiadomienie zostało wysłane w miniony piątek na ręce prokuratora generalnego – informuje Bogdan Święczkowski, były szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Święczkowski jest też pełnomocnikiem w postępowaniu dyscyplinarnym wytoczonym Pasionkowi przez wojskową prokuraturę.

Święczkowski nie ujawnia, co dokładnie znajduje się w zawiadomieniu. – Mogę powiedzieć jedynie, że chodzi o podejrzenie przekroczenia uprawnień przez prokuratorów po tym, gdy prok. Pasionka pozbawiono nadzoru nad postępowaniem smoleńskim i zawieszono go w czynnościach prokuratora – mówi Święczkowski.

Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo