Spółka Mediasat, właściciel Tele 5, stawia KRRiT zarzuty zbliżone do podnoszonych przez Fundację Lux Veritatis o. Rydzyka. Podaje w wątpliwość kryteria, jakimi kierował się szef Krajowej Rady Jan Dworak, odmawiając przyznania TV Trwam miejsca na multipleksie. „Naszym zdaniem nie były w pełni przejrzyste oraz w sposób konsekwentny stosowane do wszystkich wnioskodawców" – czytamy w oświadczeniu przesłanym „Rz" przez prezesa firmy Andrzej Muras.
Mediasat ma także zastrzeżenia formalne, jak m.in. przyjmowanie dokumentacji programowej i finansowej niektórych podmiotów po terminie czy akceptacja zabezpieczeń finansowych, które jej zdaniem są „w rażący sposób niewiarygodne". Do tego dochodzą zarzuty niekonsekwentnego stosowania zasady zróżnicowania programowego i kryterium pluralizmu, co zdaniem właściciela Tele 5 doprowadziło do „przyznania miejsca istniejącym nadawcom, którzy posiadają już miejsce na MUX-2 lub kanałom będącym w jednej grupie kapitałowej". Jak dowiedziała się „Rz", decyzję KRRiT spółka zaskarżyła do sądu administracyjnego po koniec lutego.
– Nie ma nic wyjątkowego w tym, że część nadawców jest niezadowolona z decyzji KRRiT – podkreśla Krzysztof Luft, członek Krajowej Rady. – Fundacja o. Rydzyka nie jest jedyną, która skarży naszą decyzję. Jest za to jedyną, w sprawie której zwoływane są kolejne posiedzenia sejmowych komisji.
– Do tej pory Krajowa Rada twierdziła, że tylko my widzimy nieprawidłowości. Teraz się okazuje, że kolejny nadawca podnosi dokładnie te same kwestie: nieprzejrzyste kryteria, brak reguł i przyznanie koncesji firmom, które pod względem finansowym stały gorzej niż nadawcy, którym koncesji odmówiono – wylicza Lidia Kochanowicz, dyrektor finansowa Fundacji Lux Veritatis.
Wczoraj w sprawie koncesji połączone sejmowe komisje Kultury i Kontroli Państwowej odrzuciły wniosek o to, by przyznawanie przez KRRiT koncesji na naziemne nadawanie cyfrowe skontrolowała NIK.