Prokuratura zarzuca mu, że w maju br. udusił kablem 65-letnią kobietę.
- Przed tragedią oskarżony mieszkał od kilku miesięcy ze swoją matką bowiem pokrzywdzona wymagała stałej opieki, była częściowo sparaliżowana, nie mówiła i praktycznie nie słyszała, a z otoczeniem komunikowała się gestykulując – informuje prokurator Liliana Łukasiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Niestety pomiędzy zamordowaną a synem często dochodziło do kłótni. Wywoływało je nadużywanie przed oskarżonego alkoholu oraz podejrzenia o przywłaszczeniu emerytury pokrzywdzonej. Konflikt narastał.
- W dniu zabójstwa mężczyzna pił w domu od rana. Około godziny 17.00 w mieszkaniu interweniowała policja w związku z podejrzeniami o kolejne przywłaszczenie pieniędzy. Wtedy, z uwagi na wulgarne wyrażanie się o jednej z przebywających tam osób, oskarżonego ukarano mandatem karnym – informuje prokurator Łukasiewicz. - Po interwencji policji Paweł R. poszedł do byłej konkubiny. Godzinę później wrócił do domu matki. Wówczas doszło do kolejnej scysji z kobietą. W jej trakcie oskarżony chwycił matkę za szyję. Następnie złapał jeden z leżących na podłodze kabli elektrycznych, który zadzierzgnął jej na szyi i udusił pokrzywdzoną. Po zabójstwie wyszedł z mieszkania. Zamknął drzwi na klucz i ponownie poszedł do byłej partnerki.
To właśnie ona, przerażona wyznaniami mężczyzny, kazała mu powiadomić o wszystkim policję.