Zatrzymany 41-latek zajmował się hurtowym handlem podrabianymi towarami, głównie odzieżą na bazarze w Wólce Kosowskiej pod Warszawą. Zdawał sobie sprawę z tego, że proceder jest nielegalny, więc wpadł na pomysł, by skorumpować policjantów z Komendy Stołecznej. Liczył na to, że jak ich opłaci, będą uprzedzali go o „nalotach"  urządzanych na handlujących podrabianą odzieżą.

Propozycja była kusząca, Turek ustanowił całkiem przyzwoitą "pensję" i chciał płacić policjantom miesięcznie 6 tys. zł.

- Założył,  że wręczenie funkcjonariuszom takiej kwoty i powtarzanie tego procederu co miesiąc zapewni mu bezkarność i  pozwoli bezstresowo prowadzić przestępczą działalność na skalę hurtową – mówi Grażyna Puchalska z Komendy Głównej Policji.

Aby wprowadzić plan w życie koniec 2012 roku, mężczyzna nawiązał kontakt z funkcjonariuszami z Komendy Stołecznej Policji i zaproponował im wręczanie łapówki w postaci stałej miesięcznej pensji. Z ambitnego planu jednak nic nie wyszło, o czym handlarz przekonał się kiedy kilka dni temu zatrzymali go funkcjonariusze Biura Spraw Wewnętrznych Komendy Głównej Policji. Do nich właśnie zgłosili się stołeczni policjanci, którzy otrzymali korupcyjną propozycję.

Hurtownik z Turcji usłyszał zarzuty. Za próbę skorumpowania policjantów grozi mu nawet do 10 lat więzienia. Mężczyzna dostał dozór policji i zakaz opuszczania kraju połączony z zatrzymaniem paszportu. Musiał tez zapłacić poręczenie majątkowe w wysokości 30 tys zł. Podczas zatrzymania policjanci odkryli i zabezpieczyli dużą ilość podrabianej odzieży. Jak przypuszcza, proceder mógł być prowadzony na szeroką skalę, będzie badać czy brał w nim udział ktoś jeszcze.