Mężczyzna był dozorcą w jednym z bloków na warszawskim Mokotowie, niedaleko ulicy Puławskiej. W pobliżu jest przedszkole, biblioteka dla dzieci, dwa place zabaw oraz Ośrodek Pomocy Społecznej. Mężczyzna wybierał swoje ofiary wśród podopiecznych tej ostatniej instytucji.
Zapraszał chłopców do piwnicy i tam kazał im się rozbierać. Potem robił im zdjęcia pornograficzne. Wybierał dzieci z rodzin patologicznych. – Kusił ich drobnymi upominkami – opowiadają policjanci. Któryś z chłopców poskarżył się pracownikom ośrodka, a ci powiadomili policję. Funkcjonariusze w czerwcu 2011 roku zatrzymali Tadeusza K. w jego mieszkaniu, gdzie znaleziono filmy i zdjęcia pedofilskie.
Z ustaleń śledztwa wynika, że mężczyzna molestował dwóch chłopców w wieku poniżej15 roku życia, a czterem innym robił zdjęcia w pozach seksualnych. Prezentował im też filmy pedofilskie.
Tadeusz K. został aresztowany. Okazało się, że w przeszłości mężczyzna był już karany za pedofilię. W ub. roku do sądu wpłynął przeciw niemu akt oskarżenia do sądu.
Proces właśnie się zakończył. – Żądaliśmy dla niego 15 lat więzienia, sąd skazał go na 12 lat. Wymierzył mu też środek karny w postaci dożywotniego zakazu zbliżania się do dzieci w wieku 8-12 lat – opowiada Paweł Wierzchołowski, szef mokotowskiej prokuratury, która oskarżała Tadeusza K. Prokurator dodaje, że w jego karierze sąd po raz pierwszy zdecydował się na taki krok. – Wziął też pod uwagę fakt, że mężczyzna w przeszłości krzywdził dzieci – tłumaczy prok. Wierzchołowski.