Śledztwo przeciwko Jerzemu P. byłemu Powiatowemu Lekarzowi Weterynarii w Kutnie i Dariuszowi M. ówczesnemu Zastępcy Powiatowego Lekarza Weterynarii prowadziła prokuratura w Kutnie. Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa złożył Wojewódzki Lekarz Weterynarii w Łodzi.
Wynikało z niego, że niektóre zakłady mięsne eksportowały do Chin wieprzowe nerki, choć na te podroby strona chińska założyła embargo. – Zakłady miały zezwolenie na sprzedaż do tego kraju mięsa wieprzowego, jednak z wyłączeniem podrobów, a więc również nerek – tłumaczy Krzysztof Kopania, rzecznik łódzkiej prokuratury. Dodaje, że ten zakaz wynikał z wymagań strony chińskiej, ujętych w stosownej tabeli.
- Zgodnie z obowiązującą procedurą, na partię towaru wywożonego na obcy rynek, Powiatowy Lekarz Weterynarii każdorazowo wystawia weterynaryjne świadectwo zdrowia, a w tym przypadku mimo obowiązujących ograniczeń eksportowych, od 20 sierpnia 2012 roku do 28 stycznia 2013 roku Powiatowy Lekarz Weterynarii wystawił 18 świadectw zezwalających na eksport takich nerek – tłumaczy prok. Kpania.
Pierwsze zgody popisał zastępca powiatowego lekarza. W oparciu o dokumenty wystawione przez lekarzy weterynarii z Kutna zakłady mięsne wbrew zakazowi wyeksportowały ponad 124 tony nerek.
Jedna z tych partii, w styczniu tego roku została zakwestionowana przez stronę chińską. Zastrzeżenia do niej miały też polskie służby weterynaryjne. Eksport został wstrzymany.