Wipler o przymusowym leczeniu przestępców: barbarzyńska instytucja

Przemysław Wipler w ostrych słowach skrytykował przyjęty przez Sejm projekt ustawy umożliwiającej izolowanie groźnych przestępców nawet po odbyciu wyroku

Publikacja: 25.10.2013 10:47

Przemysław Wipler

Przemysław Wipler

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Według posła - jednego z zaledwie trzech, którzy opowiedzieli się przeciw projektowi - danie wymiarowi sprawiedliwości możliwości skierowania przestępców, którzy odbyli już wyrok na "przymusowe leczenie" w zamkniętych ośrodkach to barbarzyński pomysł. Powodem, dla którego projekt powstał są kończące się wyroki osiemnastu groźnych przestępców, którym po 1989 roku zamieniono karę śmierci na 25 lat więzienia.

- Mowa jest o kilkunastu osobach, które są pretekstem do wprowadzenia barbarzyńskiej instytucji – prewencyjnego dożywocia. Instytucji, w ramach której komisja więzienna może zawnioskować o to, by po zakończeniu wyroku w więzieniu człowiek trafił do specjalnego ośrodka zapobiegania zachowaniom dysocjacyjnym - powiedział Wipler w TVP Info.

Szef Republikanów tłumaczył, że nowa instytucja stworzy duże pole do nadużyć.

- Pod kątem tych kilkunastu osób wprowadza się instytucję, która z całą pewnością będzie nadużywana. Tak samo mamy nadużywaną instytucję aresztu czy świadka koronnego. Wszelkie twarde, uznaniowe instytucje w systemie prawnym przy tak niskim zaufaniu do wymiaru sprawiedliwości są bardzo groźne. I pole do nadużyć będzie gigantyczne - mówił.

Dodał też, że Sejm odznacza się hipokryzją w tej sprawie, bo problem znany był od ponad dwudziestu lat. Według Wiplera, państwo stać na lepsze rozwiązanie problemu.

- Przy tych kilkunastu osobach państwo polskie, które zatrudnia prawie 2 miliony osób w sektorze publicznym, stać na to, aby przydzielić po dwóch policjantów, którzy 24 godziny na dobę pilnowaliby każdą z tych niebezpiecznych osób - powiedział.

Według posła - jednego z zaledwie trzech, którzy opowiedzieli się przeciw projektowi - danie wymiarowi sprawiedliwości możliwości skierowania przestępców, którzy odbyli już wyrok na "przymusowe leczenie" w zamkniętych ośrodkach to barbarzyński pomysł. Powodem, dla którego projekt powstał są kończące się wyroki osiemnastu groźnych przestępców, którym po 1989 roku zamieniono karę śmierci na 25 lat więzienia.

- Mowa jest o kilkunastu osobach, które są pretekstem do wprowadzenia barbarzyńskiej instytucji – prewencyjnego dożywocia. Instytucji, w ramach której komisja więzienna może zawnioskować o to, by po zakończeniu wyroku w więzieniu człowiek trafił do specjalnego ośrodka zapobiegania zachowaniom dysocjacyjnym - powiedział Wipler w TVP Info.

Materiał Promocyjny
CPK buduje terminal przyszłości
Kraj
Anulowany wyrok znanego działacza opozycyjnego
Kraj
Czy Polacy chcą sankcji na Izrael? Sondaż nie pozostawia wątpliwości
Kraj
Rafał Trzaskowski o propozycji Karola Nawrockiego: Niech się pan Karol tłumaczy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Kraj
Cienka granica pomagania uchodźcom. Złoty telefon pogrąża aktywistów z granicy