Tomasz Krzyżak z Rzymu
Wczoraj podobnie jak w niedzielę Rzym należał do Polaków. Od rana w kierunku placu św. Piotra płynęła rzeka ludzi, którzy chcieli podziękować za kanonizację Jana Pawła II.
To dziękczynienie rozpoczęło się o godz. 10 na placu św. Piotra. Mszy św., w której brało udział ok. 50 tys. wiernych, przewodniczył kard. Angelo Comastri. Wraz z nim odprawiali ją kardynałowie Stanisław Dziwisz i Kazimierz Nycz, arcybiskupi Stanisław Gądecki i Józef Kowalczyk oraz liczna grupa polskich biskupów i księży.
Na początku liturgii kard. Dziwisz, odnosząc się do niedzielnej homilii Franciszka, powiedział, że Jan Paweł II i Jan XXIII są dowodem na to, że XX w. był wiekiem wielkich świętych. Po włosku dziękował Włochom za to, że w 1978 r. przyjęli Karola Wojtyłę jako papieża. Zapewnił ich także, że Italia była dla Jana Pawła II drugą ojczyzną. – Droga jego życia zaczęła się w dalekiej Polsce, ale dobiegła kresu na włoskiej ziemi – mówił metropolita krakowski i dziękował za kanonizację nie tylko papieżowi Franciszkowi, ale także jego poprzednikowi, który cały ten proces rozpoczął i doprowadził w 2011 r. do beatyfikacji papieża Polaka.
W homilii kard. Comastri wspominał dzień pogrzebu Jana Pawła II i to, jak wiatr zamknął leżący na jego trumnie ewangeliarz. – Życie Jana Pawła II było nieustannym posłuszeństwem Ewangelii Jezusa: za to go kochaliście! – mówił i dodawał, że papież przez cały swój pontyfikat miał odwagę stawania w obronie rodzin. – Święty Janie Pawle II, wyjednaj nam z nieba dar wielkiego światła, by odnaleźć drogę Bożego planu w odniesieniu do rodziny. Jest to jedyna droga dająca rodzinie godność, prawdę miłości oraz przyszłość małżonkom i przyszłość dzieciom – prosił.