Do zdarzenia doszło pod koniec lutego w Żychlinie pod Kutnem. Policja dostała zgłoszenie, że jakaś kobieta jest wciągana do jednej z kamienic i sprawca może zrobić jej krzywdę.
Radiowóz pojechał na miejsce. Policjanci zobaczyli kobietę, która powiedziała im, że została zgwałcona. – To mój znajomy – powiedziała.
W sądzie, gdzie była przesłuchiwana opowiedziała szczegółowo o napaści. Zdradziła też nazwisko sprawcy. - Z relacji pokrzywdzonej wynikało, że sprawca zmusił ją do obcowania płciowego. Ciągnął za włosy, przewrócił na ziemię, groził, że uderzy ją w twarz, a potem zgwałcił – mówi Krzysztof Kopania, rzecznik łódzkiej prokuratury.
Sprawca został zatrzymany. Usłyszał zarzuty. Nie przyznał się do winy. Mężczyzna jest aresztowany i za kratami poczeka na proces. Grozi mu do 12 lat więzienia.