Zorganizowana grupa przestępcza działała od kilku lat na Pomorzu, a w proceder zamieszany był - jak ustalili śledczy - także policjant z Wejherowa.
- Proceder zorganizowało i kierowało nim dwóch mężczyzn, a uczestniczyło w nim łącznie około 50 osób. Sprawcy działali zarówno na terenie kraju jak i w Niemczech – mówi „Rz" Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, która prowadzi w tej sprawie śledztwo.
W akcji zatrzymań, prowadzonej wspólnie z niemiecką policją wzięło udział ponad stu pomorskich policjantów, w tym z gdańskiej komendy wojewódzkiej oraz komend miejskich w Gdańsku, Gdyni, Sopocie i Pucku. Funkcjonariusze weszli do kilkudziesięciu mieszkań i zatrzymali łącznie 17 osób, w tym dwóch głównych organizatorów przestępczego przedsięwzięcia. Równolegle, w ramach pomocy prawnej, przeszukania u pięciu osób na stałe zamieszkujących w Niemczech, przeprowadziła tamtejsza policja.
Policjanci z Gdańska zajmujący się zwalczaniem przestępczości gospodarczej przez półtora roku rozpracowywali grupę zanim ustalili mechanizm wyłudzeń.
W jaki sposób działali sprawcy? - Namówione przez nich osoby najpierw pozorowały stłuczki, w wyniku których miało rzekomo dojść do uszkodzenia samochodów. Później w zgłaszanej firmie ubezpieczeniowej szkodzie podawano niezgodne z prawdą okoliczności powstania zniszczeń pojazdów – opisują policjanci.