„Wielkie czyszczenie KRS" to tytuł dzisiejszej czołówki „Rzeczpospolitej". Okazuje się, że niemal 100 tysiącom firm wpisanych do rejestru grozi likwidacja za niepublikowanie sprawozdań finansowych. To ogromna liczba, biorąc pod uwagę, że w KRS widnieje obecnie 385 tys. podmiotów. Dobrze, że rząd dostrzegł, że prowadzenie biznesu, również tego mniejszego czy średniego, wiąże się z poważnymi obowiązkami, także informacyjnymi. I postanowił zmobilizować przedsiębiorców do ich wypełniania poważnymi sankcjami (kara za niepublikowanie sprawozdań wzrosła np. ze śmiesznych 500 zł do ponad 30 tysięcy zł). Jakie jeszcze nowe sankcje grożą prowadzącym firmy? Które podmioty będą zagrożone likwidacją? – tego dowiedzą się Państwo z dzisiejszej „Rzeczpospolitej".
Mniejsze oszczędności
Podliczyliśmy również w „Rz" nasze (znaczy Polaków) oszczędności. Wszystkie prywatne środki ulokowane w bankach, funduszach inwestycyjnych i emerytalnych, akcjach, obligacjach oraz trzymane w gotówce miały na koniec roku wartość 1,08 biliona złotych. To o 6 procent mniej, niż rok wcześniej oraz niespełna 65 proc. naszego PKB (w porównaniu do niemal 72 proc. w 2013 r.). Skąd ten ubytek? To efekt przede wszystkim pozbawienia OFE ponad połowy zgromadzonych w nich aktywów. W „Rz" kolejny odcinek naszej akcji „Na pomoc frankowiczom". Dziś przyglądamy się nowym pomysłom, które mają ulżyć zadłużonym w szwajcarskiej walucie (czy ktoś jeszcze liczy, ile ich się już pojawiło?). Bankowcy spotkają się dziś z szefem KNF Andrzejem Jakubiakiem, aby przedyskutować jego propozycję przewalutowania. W czwartek o swoich wątpliwościach wobec tego pomysłu opowiadał minister finansów Mateusz Szczurek. Pojawiła się również propozycja prezydencka, czyli utworzenie funduszy restrukturyzacji kredytów hipotecznych. Ciekawe, jakie propozycje przyniesie piątek... A tym, którzy nie mają jeszcze dość tematyki „frankowej", polecam rozmowę z byłym szefem KNF Stanisławem Kluzą „Rząd działa pod dyktando banków".
Beznadziejna misja?
W „Rzeczpospolitej" piszemy również o wojnie na wschodzie, a konkretnie dzisiejszej misji kanclerz Niemiec Angeli Merkel i prezydenta Francji Francois Hollande'a, którzy mają przedstawić w Moskwie Władimirowi Putinowi porozumienie w sprawie przyszłości Ukrainy. Miałaby ona zawierać gwarancje, że Ukraina nie przystąpi do NATO, a Zachód zrezygnuje z dostaw broni dla Kijowa. „Nowa inicjatywa dyplomatyczna nie była konsultowana z europejskimi partnerami. Polskie władze dowiedziały się o niej dopiero w czwartek rano" – czytamy w tekście. „Misją bez wielkiej szansy" zajmuje się w tekście czołówkowym także „Gazeta Wyborcza". „Podróż niemieckiej kanclerz i francuskiego prezydenta to zdaniem naszych rozmówców w zachodniej dyplomacji odpowiedź na „nową propozycję", którą przedstawiła im Moskwa. Oferta prezydenta Rosji Władimira Putina ma się opierać na żądaniu bardzo głębokiej autonomii dla rebelianckiej części Doniecka (to nie nowość), a także wzięcia jej na garnuszek Kijowa" – piszą dziennikarze „GW". Zdaniem części ekspertów moskiewskie spotkanie nie przyniesie jednak przełomu, a będzie tylko początkiem nowego etapu rokowań.
Prawnicy i urzędnicy „Dziennik Gazeta Prawna", jak co piątek w formie magazynowej. Ale mimo to bardzo aktualny (przynajmniej na pierwszy rzut oka). W końcu już na froncie mamy duże zdjęcie szefa banku centralnego podpisane: „Marek Belka do bankowców: A teraz powiem o was prawdę". Zapowiada się mocno, a że szef NBP znany jest z wyrazistych poglądów, od tego materiału zaczynam lekturę. I co? Rozczarowanie. Marek Belka, owszem, mówi do bankowców (na spotkaniu zorganizowanym przez Związek Banków Polskich), ale w marcu 2014 roku. A tekst jest przedrukiem jego wystąpienia sprzed niemal roku... Tydzień po rankingu 50. najbardziej wpływowych ludzi polskiej gospodarki, „DGP" publikuje ranking najbardziej wpływowych prawników. Choć powinien się on raczej nazywać „50. najbardziej wpływowych ludzi, którzy mają wykształcenie prawnicze" (zdaję sobie jednak sprawę, że wartość marketingowa takiego tytułu byłaby jednak znacznie mniejsza). Miejsca na podium redakcja przyznała bowiem przewodniczącemu KNF, szefowi gabinetu przewodniczącego Rady Europejskiej i wiceministrowi pracy. W dalszej części tego bardzo subiektywnego rankingu urzędników, czy ministrów też nie brakuje.