Pozostali kandydaci będą dziś debatować ze sobą, Komorowski debatował z trzema dziennikarzami: „Rzeczpospolitej", Polsatu i Polskiego Radia. Na samym początku uzasadnił, dlaczego wolał taką formułę. – Trzech na jednego to lepiej niż dziesięć na jednego – powiedział. Jego zdaniem w debacie z innymi kandydatami byłby jedynym celem ataków, których nie miałby możliwości odpierać.
W rozmowie z dziennikarzami na ataki mógł odpowiadać, bo czasu miał aż nadto. Błędy rządzących łatwo zrzucał na PiS, sugerując przykładowo, że za rządów tej ekipy była największa fala emigracji. Sobie przypisywał sukcesy, np. wydłużenie urlopów macierzyńskich. O tym, że projekt ustawy w tej sprawie przygotowała ekipa Kaczyńskiego, a nie udało się jej uchwalić wskutek skrócenia kadencji Sejmu, już nie wspomniał.