Bronisław Komorowski w czasie spaceru ulicami Warszawy 12 maja, był pytany przez młodego człowieka o to, jak jego siostra ma kupić mieszkanie, skoro przez trzy lata nie mogła znaleźć pracy, a gdy znalazła zatrudnienie otrzymała wynagrodzenie w wysokości 2 tys. złotych. Prezydent odpowiedział, że może ona "wziąć kredyt i zmienić pracę".

Co na to szef resortu pracy? – Przedstawiłbym programy, które są przyjęte, jak „Mieszkanie dla młodych", czy „Wsparcie przy zatrudnieniu". Może warto z nich skorzystać - stwierdził Kosiniak-Kamysz w rozmowie z TVP Info. Tłumacząc słowa prezydenta Kosiniak-Kamysz podkreślił, że "nie wszystko da się wyjaśnić w ciągu krótkiej interakcji".

Kosiniak-Kamysz mówił, że on, gdyby usłyszał takie pytanie, "przedstawiłby programy, które są przyjęte". - To programy takie jak „Mieszkanie dla młodych", czy „Wsparcie przy zatrudnieniu" – tłumaczył.

Kosiniak-Kamysz przekonywał, że dzięki gwarancjom dla młodych udało się uzyskać wzrost gospodarczy, dzięki któremu spadło bezrobocie oraz wzrosło zatrudnienie i płace. – W Polsce muszą wzrosnąć wynagrodzenia. Ten wzrost płac musi nastąpić i będzie następował. Nie możemy konkurować tanią siłą roboczą, tylko innowacyjnością i jakością – mówił.