Elekt bez siedziby. Na razie

Powoli zarysowuje się skład kancelarii przyszłego prezydenta, który w piątek otrzyma oficjalny akt wyboru.

Aktualizacja: 27.05.2015 21:36 Publikacja: 27.05.2015 21:00

Beata Szydło walczy o tymczasowe miejsce pracy dla Andrzeja Dudy, zanim ten oficjalnie obejmie swój

Beata Szydło walczy o tymczasowe miejsce pracy dla Andrzeja Dudy, zanim ten oficjalnie obejmie swój urząd

Foto: PAP/ Marcin Obara

Po wygranej Andrzeja Dudy w niedzielnych wyborach on sam i jego otoczenie przygotowują się do przejęcia urzędu. Prezydent elekt już we wtorek zrzekł się członkostwa w PiS, a w środę marszałek Sejmu Radosław Sikorski wygasił jego mandat europarlamentarny. „Zgodnie z artykułem 364 kodeksu wyborczego wydałem postanowienie o wygaszeniu mandatu posła do PE Prezydenta Elekta Andrzeja Dudy" – napisał na Twitterze Sikorski.

Trwają poszukiwania tymczasowej siedziby dla Dudy, w której mógłby pracować do czasu oficjalnego zaprzysiężenia przed Zgromadzeniem Narodowym. To nastąpi na posiedzeniu 6 sierpnia. Wstępnie mówiło się o przyznaniu elektowi pokoju w Kancelarii Prezydenta.

O tymczasowej siedzibie z szefem kancelarii urzędującego prezydenta Jackiem Michałowskim rozmawiała Beata Szydło. Ostateczne ustalenia nie zapadły, ale – jak przyznała wiceprezes PiS – to była dobra rozmowa. – Spotkanie przebiegało w bardzo spokojnej atmosferze. Ustaliliśmy, że w najbliższym czasie odbędą się szczegółowe rozmowy, które pozwolą na rozstrzygnięcie kwestii miejsca, w którym ma urzędować do czasu zaprzysiężenia prezydent elekt – relacjonowała Szydło. Jak dodała, otoczenie Dudy prosiło, aby znajdowało się ono w samodzielnym budynku. – Rozmawiamy też na temat mieszkania dla prezydenta elekta i jego rodziny do czasu, kiedy będzie już zaprzysiężony i będzie mógł zająć miejsce przysługujące prezydentowi RP – przyznała.

Dotychczas istniał zwyczaj, że miejscem tymczasowego urzędowania elekta jest pałac Przeździeckich przy ulicy Foksal. Zwyczaj ten zapoczątkował Aleksander Kwaśniewski, który po wyborach w 2005 r. udostępnił go Lechowi Kaczyńskiemu.

W piątek prezydent elekt odbierze z rąk przewodniczącego PKW Wojciecha Hermelińskiego akt wyboru. Uroczystość odbędzie się po raz pierwszy w pałacu w Wilanowie. – Pięć lat temu zaświadczenie o wyborze Bronisław Komorowski dostał na Zamku Królewskim, a wcześniej wręczano go elektom w Sejmie – opowiada Beata Tokaj, sekretarz PKW i szefowa Krajowego Biura Wyborczego. Podkreśla, że w tym roku wybrano pałac w Wilanowie, bo to piękne miejsce. – Sala Biała wilanowskiego pałacu jest godna prezydenta – podkreśla.

Poza członkami PKW, obecnym i wybranym prezydentem na uroczystość zaproszono członków rządu, sztabowców prezydenta elekta, przedstawicieli sztabów wszystkich kandydatów startujących w wyborach, marszałka Sejmu i Senatu, szefów kancelarii obu izb parlamentu, prezesów Sądu Najwyższego, NSA, Trybunału Konstytucyjnego.

Uroczystość zacznie się w samo południe od odegrania hymnu. – Będzie puszczony z taśmy, bo w Sali Białej orkiestra się już nie zmieści – tłumaczy szefowa KBW. Później będzie wystąpienie przewodniczącego PKW, a po nim prezydenta elekta. – Na koniec otrzyma on zaświadczenie o wyborze – mówi Tokaj.

Jak wyglądały te uroczystości wcześniej? Danuta Waniek, była szefowa kancelarii w pierwszej kadencji Aleksandra Kwaśniewskiego, mówi, że to było niezauważalne. – Nie było żadnych uroczystości. Zaświadczenie albo ktoś przywiózł, albo zostało wysłane – mówi Danuta Waniek. Jej zdaniem dobrze, że Duda dostanie zaświadczenie podczas takiej uroczystości. – Wybory prezydenckie są najważniejsze i nie zaszkodzi, jeśli będzie bardziej uroczyście – dodaje.

Elżbieta Jakubiak, była szefowa kancelarii Lecha Kaczyńskiego, nie pamięta dokładnie, jak wyglądało przekazanie mu aktu wyboru. – Na pewno nie było żadnych uroczystości. To nasza kancelaria opracowała protokół przyjęcia urzędu czy odebrania zwierzchnictwa nad wojskiem przez prezydenta.

Po otrzymaniu od PKW aktu wyboru na prezydenta Duda będzie mógł kompletować skład swojej kancelarii. Niemal pewne jest już, że znajdzie się w niej Krzysztof Szczerski. Poseł PiS już teraz pracuje dla prezydenta elekta i odpowiada za sprawy międzynarodowe oraz zajmuje się korespondencją i zaproszeniami. – Taką komórkę musieliśmy stworzyć i to prowadzi Krzysztof Szczerski – przyznaje Szydło. Szczerski zadeklarował już, że ewentualnej propozycji od Dudy by nie odrzucił. – Jeśli padnie, będę gotowy do pracy dla pana prezydenta – mówi.

Materiał Promocyjny
Szukasz studiów z przyszłością? Ten kierunek nie traci na znaczeniu
Kraj
Ruszyło śledztwo w sprawie Centrum Niemieckiego
Materiał Partnera
Dzień Zwycięstwa według Rosji
Kraj
Najważniejsze europejskie think tanki przyjadą do Polski
Kraj
W ukraińskich Puźnikach odnaleziono szczątki polskich ofiar UPA