Co się stało z majątkiem związków zawodowych?

Przez bierność kolejnych rządów rozgrabiono potężny majątek dawnego Funduszu Wczasów Pracowniczych – twierdzi NIK.

Aktualizacja: 01.03.2016 08:40 Publikacja: 29.02.2016 19:23

Co się stało z majątkiem związków zawodowych?

Foto: Fotorzepa, Jakub Ostałowski

Mimo wyroku Trybunału Konstytucyjnego żaden rząd nie chciał równo podzielić związkowego majątku po Funduszu Wczasów Pracowniczych (FWP). Efekt: wystarczyło kilkanaście lat, by stopniał do 15 proc. pierwotnego stanu. W tym czasie zarządca, Fundacja Porozumienie, wypłacił sobie 16 mln zł dywidend – alarmuje NIK w raporcie, który poznała „Rzeczpospolita".

– Fundacja miała jedynie zarządzać naszym mieniem, a zaczęła je niezgodnie z prawem wyprzedawać – mówi „Rzeczpospolitej" Piotr Duda, szef „Solidarności". Jak dodaje, w fundacji trwa audyt, który odsłoni skalę nadużyć.

Z 293 obiektów hotelowych FWP zostało tylko 46 – podliczyła NIK, która po raz drugi zbadała, co się stało ze związkowym mieniem. Za ile je sprzedano, nie wiadomo, do Fundacji NIK nie wpuszczono (zawiadomiła prokuraturę).

Domy wczasowe, hotele i grunty w znanych kurortach składały się na majątek FWP, w 1997 r. wart 104 mln zł. Wszystko przejął OPZZ, który założył spółkę o nazwie Fundusz Wczasów Pracowniczych należącą do Fundacji Porozumienie.

Trybunał Konstytucyjny w 1998 roku uznał, że oddanie mienia w zarząd tylko jednemu związkowi jest niesprawiedliwe i polecił sprawę uregulować. Ale wyrok latami był tylko na papierze. Dopiero jesienią 2015 r. pod naciskiem NIK przyjęto wykonującą go ustawę.

Tyle że do podziału między „Solidarność", OPZZ i Forum ZZ została znikoma część. Spółka FWP większość majątku sprzedała: liczba miejsc noclegowych zmalała z 13 tys. do 3,1 tys. I choć spółka nie osiągała zysków z podstawowej działalności, to jej wspólnicy otrzymywali olbrzymie dywidendy.

„Faktycznym źródłem finansowania dywidendy nie były wyniki prowadzonej przez spółkę podstawowej działalności operacyjnej, ale środki uzyskiwane ze zbywania majątku" – podkreśla NIK.

Łącznie od powstania spółki FWP do 2014 r. wypłacono 16,6 mln zł dywidend. W sytuacji kiedy „wynik finansowy brutto spółki FWP bez sprzedaży majątku w tym samym okresie był ujemny" – podkreśla Izba, uznając takie działanie za niegospodarne.

NIK skrytykowała kolejnych ministrów skarbu, którzy nie uregulowali statusu mienia FWP w latach 2004–2014 i nie wykonali wyroku TK. Stosowne rozwiązanie przyjęto dopiero w 2015 r. w ramach inicjatywy poselskiej.

– Najważniejszym efektem kontroli NIK było uchwalenie przez Sejm ustawy o uprawnieniach do mienia byłego Funduszu Wczasów Pracowniczych i tym samym realizacja najdłużej niewykonywanego wyroku TK – mówi Krzysztof Kwiatkowski, prezes Izby.

W styczniu „S", OPZZ i FZZ przejęły spółkę – wymieniono zarząd i radę nadzorczą. Piotr Duda zaznacza: – Próbujemy wycenić to, co zostało. Nie ukrywam, że mamy obawy, czy ten majątek jest cokolwiek wart i czy nie przejęliśmy zamiast niego długów. Jeśli będą podstawy, zawiadomimy prokuraturę – zapowiada.

Dlaczego doszło do wieloletniej bezczynności? – Bo nie chcieli oddać związkom ich majątku, na złość – mówi Duda.

W swoim raporcie NIK wskazuje, że kluczową rolę w sprawie odgrywał Maciej M., który „wchodził (od 2001 do 2004) do rady nadzorczej spółki, będąc w tym samym czasie przewodniczącym Rady Fundacji Porozumienie". Raport wskazuje też, że M. „jako Sekretarz Stanu w MPiPS w okresie maj–wrzesień 1997 r. nadzorował prace dotyczące wyceny majątku FWP. Natomiast w okresie czerwiec–listopad 2001 r., tzn. w czasie utworzenia przez OPZZ Fundacji Porozumienie, a następnie przekazania tej fundacji wszystkich udziałów w spółce FWP, był Przewodniczącym OPZZ"– zaznacza NIK.

Z Maciejem M. nie udało nam się skontaktować.

Mimo wyroku Trybunału Konstytucyjnego żaden rząd nie chciał równo podzielić związkowego majątku po Funduszu Wczasów Pracowniczych (FWP). Efekt: wystarczyło kilkanaście lat, by stopniał do 15 proc. pierwotnego stanu. W tym czasie zarządca, Fundacja Porozumienie, wypłacił sobie 16 mln zł dywidend – alarmuje NIK w raporcie, który poznała „Rzeczpospolita".

– Fundacja miała jedynie zarządzać naszym mieniem, a zaczęła je niezgodnie z prawem wyprzedawać – mówi „Rzeczpospolitej" Piotr Duda, szef „Solidarności". Jak dodaje, w fundacji trwa audyt, który odsłoni skalę nadużyć.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Kolejne ludzkie szczątki na terenie jednostki wojskowej w Rembertowie
Kraj
Załamanie pogody w weekend. Miejscami burze i grad
sądownictwo
Sąd Najwyższy ratuje Ewę Wrzosek. Prokurator może bezkarnie wynosić informacje ze śledztwa
Kraj
Znaleziono szczątki kilkudziesięciu osób. To ofiary zbrodni niemieckich
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił