Tematem rozmowy były plany reformy służby zdrowia, która zakłada m.in. to, że nieubezpieczeni będą mieli prawo do opieki zdrowotnej. - To jest zawsze kwestia zasad, po drugie regulacji – mówił Balicki. - Dzisiaj mamy tak, że jeśli ktoś jest objęty obowiązkiem płacenia składki na NFZ, a jeśli ktoś nie osiąga wymaganych dochodów i nie ma obowiązku płacenia to ubezpieczenia nie ma – dodawał.
Balicki mówił, że będzie to wyglądało następująco: przychodzi ktoś do lekarza czy przychodni, jeśli jest ubezpieczony, to podpisuje oświadczenie, natomiast osoba, która nie jest ubezpieczona, nie będzie ścigana przez NFZ. - Jeżeli chodzi natomiast o recepty to już będzie problem – mówił Balicki. Nieubezpieczonym nie będą też przysługiwały darmowe leki.
Balicki mówił, że trudno oszacować ile jest osób, które nie płacą składek, mogą to być setki tysięcy, ale też liczba może przekroczyć nieznacznie milion obywateli. Zdaniem gościa system nie działa jak należy, bo z jednej strony szpitale mają obowiązek przyjmować każdego obywatela, nawet nieubezpieczonego, ale potem powstają sterty dokumentów takich osób, ale są problemy ze ściągalnością zaległości i są one umarzane.
- „Obama care” nie rozwiązał wszystkich problemów. W Stanach Zjednoczonych jest trochę inne podejście niż w Europie. Tu jest tak, że potrzeba zdrowotna jest elementarna i państwo ma obowiązek zaspokoić te potrzeby obywateli – powiedział Balicki. - U nas w konstytucji taka zasada właściwie została zapisana - dodał.