Ogromne panele słoneczne umieszczone na Księżycu rozwiążą problem energetyczny naszej planety. Pomogą one zahamować groźne w skutkach globalne ocieplenie.
Szalony plan, nazwany Luna Ring, przedstawiła japońska firma Shimizu, specjalizująca się w technologiach ekologicznych. Inżynierowie z Tokio zaproponowali zbudowanie na Srebrnym Globie gigantycznego pasa słonecznych ogniw.
Ciągnąłby się na długości 10 920 kilometrów wzdłuż księżycowego równika. Jego szerokość po zakończeniu budowy ma wynosić od 40 do 400 kilometrów.
Skomplikowany proces
Takie rozmieszczenie paneli umożliwiałoby stałą dostawę energii na Ziemię. W odróżnieniu od paneli słonecznych na Ziemi, które pracują praktycznie tylko za dnia, w dodatku wydajnie tylko przy bezchmurnym niebie, instalacja księżycowa pracowałyby bez przerwy.
Panele skupiałyby promienie słoneczne i kierowały je do specjalnych stacji rozmieszczonych wzdłuż ogniwowego pasa. W tych stacjach energia słoneczna byłaby konwertowana, tj. zamieniana na mikrofale, w tej postaci można ją przesłać na Ziemię za pomocą ogromnych anten o średnicy 20 km (rozważana jest także wersja przesyłu laserowego).