EPIC, aparat znajdujący się na pokładzie DSCOVR, sfotografował dziwne błyski na oświetlonej stronie Ziemi. Alexander Marshak z NASA zaobserwował migające światła pojawiające się nad oceanem. To samo zjawisko przykuło uwagę Carla Sagana, który już w 1993 r. analizował zdjęcia wykonane przez Galileo. Podał wtedy proste wyjaśnienie: światło słoneczne odbija się od gładkiej powierzchni oceanu i refleksy występują jedynie nad dużymi płaszczyznami wody.
Ponowna analiza obrazów z Galileo i dostarczonych przez EPIC wykazała, że te same efekty widać również nad lądem. Nadal wydawało się, że źródłem błysków jest woda, jak np. powierzchnia jezior.
Po skatalogowaniu 866 efektów i źródeł światła naukowcy z Uniwersytetu Maryland odkryli, że błyski nie pojawiają się na powierzchni Ziemi, ale nad nią. Okazało się, że refleksy spowodowane są odbiciem od kryształków lodu w wysokich chmurach (5–8 km nad Ziemią).
Powstaje pytanie, jak te poziomo ułożone cząstki lodu wpływają na temperaturę na Ziemi i na ile to zjawisko pomoże w poszukiwaniu życia na innych planetach.