Kilka dni temu straż pożarna otrzymała zawiadomienie, że 40 km od miasta Żezkazgan w Kazachstanie płonie step. Pożar został ugaszony jeszcze tego samego dnia, czyli 14 czerwca. Znaleziono dwóch ciężko poparzonych mężczyzn. Nazajutrz rosyjska Federalna Agencja Kosmiczna Roskosmos podała oficjalny komunikat, że jeden z rannych Kazachów zmarł. Okazało się, że obaj mężczyźni pracowali dla firmy NPO Maszinostrojenie i znaleźli się tam nieprzypadkowo. Ich zadaniem było usunięcie odłamków rakiety kosmicznej. O tej porze roku w tym regionie Kazachstanu panują wysokie temperatury. To był najgorszy moment na zetknięcie suchej trawy z rozżarzonymi odłamkami rakiety. Ciężarówka, którą prowadził jednej z pracowników, zajęła się na skutek silnego powiewu gorącego wiatru. Mężczyzna nie zdołał uciec.
Ale akcja wyniesienia na orbitę kapsuły zaopatrzeniowej Progress MS-06 została uznana za udaną. 16 czerwca statek dotarł do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.
Kapsuły transportowe Progress służą do zaopatrywania stacji trzy–cztery razy w roku. Dostarczają przebywającym na orbicie kosmonautom żywność, wodę, ubrania, środki higieny osobistej, sprzęt, nowe materiały do eksperymentów, paliwo do manewrów orbitalnych oraz gaz do utrzymywania sztucznej atmosfery.
Progress ma też automatyczny system dokowania. Zacumowany statek czeka na przybycie swojego następcy. Wypełniony zostaje odpadkami ze stacji i sprowadzony z orbity. Następnie ulega kontrolowanemu zniszczeniu w górnych warstwach atmosfery.
Długoterminowy pobyt kosmonautów na orbicie wymaga dużej ilości zaopatrzenia, którego nie sposób przechować na stacji. Jeden kosmonauta potrzebuje około 30 kg zaopatrzenia dziennie, czyli 5,4 tony na pół roku. Progress MS-06 po zacumowaniu do modułu Zwiezda dostarczył 2,5 tony świeżego ładunku. Zabrał również cztery satelity standardu CubeSat, które zostaną wypuszczone podczas rosyjskiego letniego spaceru kosmicznego. Kapsuła ma czekać na Progress MS-07 do grudnia tego roku.