Lądowanie na stepie

Orbitalny turysta Richard Garriott, multimilioner, potentat gier komputerowych, szczęśliwie powrócił z podróży na Międzynarodową Stację Kosmiczną

Aktualizacja: 25.10.2008 02:15 Publikacja: 25.10.2008 02:06

Richard Garriott zmarznięty ale radosny. – Jestem gotowy do następnej podróży – stwierdził

Richard Garriott zmarznięty ale radosny. – Jestem gotowy do następnej podróży – stwierdził

Foto: Reuters

Kapsuła lądownika Sojuz, w której oprócz Garriotta było jeszcze dwóch rosyjskich kosmonautów – Siergiej Wołkow i Oleg Koronienko – opadła na spadochronie na stepie Kazachstanu w planowanym miejscu. Aby złagodzić wstrząs, przed dotknięciem ziemi odpalone zostały specjalne silniki rakietowe. Kapsuła wylądowała ok. 80 km na północ od miasta Akalyk. Została otoczona przez ekipę ratunkową, a astronauci opuszczali pojazd w pierwszych promieniach porannego słońca. Mimo pięknej pogody temperatura na stepie była bliska zera.

– Czuję się wspaniale. Powrót był perfekcyjnie łagodny – powiedział uśmiechnięty od ucha do ucha Garriott po wyciągnięciu go z kapsuły przez ratowników. Za 12-dniową podróż zapłacił 35 mln dolarów.

[srodtytul]Niesłuszne obawy[/srodtytul]

Po udanym lądowaniu amerykańscy i rosyjscy specjaliści odetchnęli z ulgą. Dwie poprzednie wyprawy Sojuza miały kłopoty z miękkim lądowaniem. Sam Garriott najbardziej obawiał się tego momentu. Poprzednia misja Sojuza z kwietnia, z koreańską kosmonautką, wpadła w atmosferę jak rakieta balistyczna pod niewłaściwym kątem i wylądowała poza planowanym obszarem, uderzając w ziemię ze zbyt dużą prędkością.

– Nie przypominam sobie łagodniejszego lądowania – powiedział reporterom w Moskwie Anatolij Perminow, szef rosyjskiej agencji Roskosmos. – Zrobiliśmy co w naszej mocy i jeszcze więcej, aby to lądowanie było idealne. Załoga czuje się wyśmienicie.

[srodtytul]Symbol współpracy[/srodtytul]

Richard, 47-letni syn astronauty NASA Owena Garriotta, poleciał na Międzynarodową Stację Kosmiczną z profesjonalną załogą: dowódcą Amerykaninem Michaelem Fincke oraz inżynierem pokładowym Jurijem Łonczakowem. Wrócił na Ziemię z astronautami, którzy zakończyli półroczny pobyt na orbicie. Do rangi symbolu współpracy rosyjsko-amerykańskiej urasta fakt, że jeden z towarzyszy podróży powrotnej Siergiej Wołkow też jest synem kosmonauty. Jego ojciec Aleksander był jednym z dwóch członków załogi stacji Mir na orbicie w momencie upadku Związku Radzieckiego w roku 1991. Kiedy wrócił na Ziemię w roku 1992, Kazachstan był już niepodległym państwem.

– To było wspaniałe doświadczenie. Podróż na pokładzie Sojuza była fenomenalna – cieszył się Garriott. – To wspaniała maszyna – powiedział na powitanie ojcu, który przybył wraz z ekipą na miejsce lądowania. – Jak tego dokonaliście, że wyglądacie tak świeżo, gotowi polecieć jeszcze raz? – zapytał Owen Garriott. – Jestem wypoczęty i wyruszyłbym na orbitę raz jeszcze – odparł Richard.

Garriott dorobił się fortuny na wymyślaniu i wydawaniu gier komputerowych. Od lat marzył, aby pójść w ślady ojca.

– Postanowiłem dać sobie szansę i zdecydowałem się na prywatny lot w kosmos – mówił przed startem. – Dzień, w którym założyłem kosmiczny skafander, jest wielkim dniem.

Richard Garriott mieszka w Austin w Teksasie, w domu pełnym lochów rodem z gier komputerowych.

Więcej na temat wyprawy Garriotta

[link=http://www.richardinspace.com]www.richardinspace.com[/link]

Kosmos
Naukowcy ostrzegają przed superrozbłyskiem Słońca. Jakie mogą być jego skutki dla Ziemi?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kosmos
Już dziś noc spadających gwiazd. To przedostatnie takie zjawisko w tym roku
Kosmos
Przełomowe odkrycie przy pomocy teleskopu Webba. To galaktyka z początków wszechświata
Kosmos
Tajemnice prehistorycznego Marsa. Nowe odkrycie dotyczące wody na Czerwonej Planecie
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kosmos
NASA odkryła siedem kolejnych „ciemnych komet”. To im zawdzięczamy życie na Ziemi?