Polska na orbitę

Pierwszy rodzimy satelita PW-Sat czeka na start z kosmodromu Kourou w Gujanie Francuskiej

Publikacja: 11.02.2012 01:01

Polska na orbitę

Foto: Rzeczpospolita

Jeżeli wszystko pójdzie dobrze, start nastąpi w poniedziałek

13 lutego pomiędzy godz. 11 a 13 naszego czasu. Będzie to nie tylko debiut polskiego satelity, ale także pierwszy kosmiczny lot nowej rakiety Vega.

Satelita jest autorskim dziełem grupy zapaleńców ze Studenckiego Koła Astronautycznego Politechniki Warszawskiej i Studenckiego Koła Inżynierii Kosmicznej. Rakieta zabierze także sześć podobnych satelitów zbudowanych na innych uczelniach europejskich.

Siedem programów

– Pomysł, projekt i wykonanie satelity to dzieło studentów politechniki – powiedział „Rz" Artur Łukasik, prezes Studenckiego Koła Astronautycznego.

– Wsparciem technicznym służyli pracownicy Instytutu Badań Kosmicznych PAN. Korzystaliśmy z ich pracowni, dostosowanych do wymagań dotyczących sprzętu kosmicznego.

Idea budowy satelity przez studentów padła kilka lat temu na którymś z zebrań koła naukowego. Była jednak ciągle w sferze marzeń. Realna stała się w 2008 roku.

– Dowiedzieliśmy się, że studenci innych uczelni budują już takie satelity. Skorzystaliśmy ze współpracy w ramach programu edukacyjnego Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA), musieliśmy tylko wymyślić jakiś program dla naszego satelity - wyjaśnia Łukasik.

Przy wsparciu ESA studenci wykonali urządzenie typu CubeSat. W pierwszym locie rakiety agencja zarezerwowała miejsce dla siedmiu takich satelitów zbudowanych na europejskich uczelniach. Każdy z nich ma inny program naukowy.

Polski satelita będzie testować sposoby tzw. deorbitacji, czyli kontrolowanego sprowadzenia satelity z orbity.

– To bardzo ważny problem, który muszą rozwiązać operatorzy satelitów – przekonuje Łukasik. – Pojawia się wtedy, gdy satelita kończy pracę albo ulegnie awarii. Wtedy staje się kosmicznym śmieciem zagrażającym innym urządzeniom, często wartości miliardów dolarów, nie mówiąc już o zagrożeniu dla ludzi na stacji kosmicznej.

Prezent od rektora

Pomysł na sprowadzenie satelity z orbity jest bardzo prosty. Tam, gdzie będzie podróżował, jest jeszcze szczątkowa, bardzo rozrzedzona atmosfera. Takie środowisko stawia mikroskopijny opór i zwalnia bieg satelity. Kostka o boku ok. 10 cm, jaką jest PW-Sat, podróżowałaby po orbicie przez cztery lata. Rozłożenie harmonijki – ogona satelity- spowolni  go na tyle, że wpadnie w atmosferę i spłonie już po roku. Plan misji zakłada, że testy łączności rozpoczną się chwilę po rozłożeniu anteny. Po 24 godzinach od startu studenci powinni mieć pełną kontrolę nad satelitą. „Ogon planujemy otworzyć najwcześniej po miesiącu" – pisze w e-mailu z Gujany Maciej Urbanowicz, koordynator projektu.

Koszty budowy pokryła ESA z programu PECS. To fundusz pochodzący ze składek państw kandydatów do ESA (takich jak Polska), które umożliwiają podmiotom z tych krajów brać udział w programach i projektach agencji.

– Ten model satelity, który poleci w kosmos, kosztował 50 tys. euro – powiedział Łukasik. – Koszt całego projektu wyniósł około pół miliona złotych. Zbudowanie naszego satelity udało się w głównej mierze dzięki rektorowi politechniki, który na początku wsparł nas grantem wysokości kilkudziesięciu tysięcy złotych.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora k.urbanski@rp.pl

Jeżeli wszystko pójdzie dobrze, start nastąpi w poniedziałek

13 lutego pomiędzy godz. 11 a 13 naszego czasu. Będzie to nie tylko debiut polskiego satelity, ale także pierwszy kosmiczny lot nowej rakiety Vega.

Satelita jest autorskim dziełem grupy zapaleńców ze Studenckiego Koła Astronautycznego Politechniki Warszawskiej i Studenckiego Koła Inżynierii Kosmicznej. Rakieta zabierze także sześć podobnych satelitów zbudowanych na innych uczelniach europejskich.

Siedem programów

– Pomysł, projekt i wykonanie satelity to dzieło studentów politechniki – powiedział „Rz" Artur Łukasik, prezes Studenckiego Koła Astronautycznego.

– Wsparciem technicznym służyli pracownicy Instytutu Badań Kosmicznych PAN. Korzystaliśmy z ich pracowni, dostosowanych do wymagań dotyczących sprzętu kosmicznego.

Idea budowy satelity przez studentów padła kilka lat temu na którymś z zebrań koła naukowego. Była jednak ciągle w sferze marzeń. Realna stała się w 2008 roku.

– Dowiedzieliśmy się, że studenci innych uczelni budują już takie satelity. Skorzystaliśmy ze współpracy w ramach programu edukacyjnego Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA), musieliśmy tylko wymyślić jakiś program dla naszego satelity - wyjaśnia Łukasik.

Przy wsparciu ESA studenci wykonali urządzenie typu CubeSat. W pierwszym locie rakiety agencja zarezerwowała miejsce dla siedmiu takich satelitów zbudowanych na europejskich uczelniach. Każdy z nich ma inny program naukowy.

Kosmos
Naukowcy ostrzegają przed superrozbłyskiem Słońca. Jakie mogą być jego skutki dla Ziemi?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kosmos
Już dziś noc spadających gwiazd. To przedostatnie takie zjawisko w tym roku
Kosmos
Przełomowe odkrycie przy pomocy teleskopu Webba. To galaktyka z początków wszechświata
Kosmos
Tajemnice prehistorycznego Marsa. Nowe odkrycie dotyczące wody na Czerwonej Planecie
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kosmos
NASA odkryła siedem kolejnych „ciemnych komet”. To im zawdzięczamy życie na Ziemi?