Reklama
Rozwiń
Reklama

Orbitalny sprawdzian ziemskiego smartfona

Pierwszy na świecie smartfon został wysłany w kosmos przez zespół brytyjskich naukowców.

Publikacja: 26.02.2013 23:56

Na orbitę dostał się w mikrosatelicie Strand-1 wystrzelonym na pokładzie indyjskiej rakiety. Ważący 4,5 kg satelita został opracowany przez naukowców ze Space Centre (SSC) i Surrey Satellite Technology (SSTL) Uniwersytetu Surrey.

– Ta misja jest fantastycznym osiągnięciem i hołdem dla ciężkiej pracy inżynierów zaangażowanych w ten projekt – powiedział Martin Sweeting, dyrektor SSC, jednocześnie prezes SSTL. Smartfon został wyposażony w aplikacje zaprojektowane do testowania teorii uwiecznionej przez film science fiction „Obcy – 8 pasażer Nostromo". Teoria mówi, że w kosmosie nikt nie usłyszy krzyku. Smartfon będzie emitował filmy opracowane przez Cambridge University Space Flight. Badacze nagrali ludzi krzyczących, którzy odwiedzili stronę internetową projektu. Na ekranie smartfona pojawią się obrazy z zarejestrowanym głosem. Naukowcy chcą się  przekonać, czy  jakikolwiek dzwięk wydostanie się z głośników, czy satelita zacznie „krzyczeć". Ponieważ w przestrzeni kosmicznej jest prawie próżnia, fala dźwiękowa nie może się rozchodzić.

Ale praktycznym testem będzie sprawdzenie trwałości w przestrzeni kosmicznej standardowych elementów dostępnych w handlu.

W pierwszej fazie eksperymentu Strand-1 będzie kontrolowany przez standardowy komputer, potem sterowanie przejmie smartfon. W tym celu telefon został wyposażony w szereg programów. Jeden z nich – iTesa – przeznaczony jest do rejestrowania wielkości pola magnetycznego wokół telefonu na orbicie. App 360 będzie robić zdjęcia za pomocą wbudowanego w telefon aparatu i będzie pomagać przy ustalaniu pozycji satelity.

Reklama
Reklama

Obrazy, które powstaną dzięki tej aplikacji, będą publikowane na Facebooku.

Satelita pozostanie na orbicie co najmniej sześć miesięcy. Naukowcy nie przewidują powrotu smartfona na Ziemię po skończonej misji. Badacze będą także testować systemy napędowe.

Pierwszy – nazwany Warp Drive (Water Alcohol Resistojet Propulsion De-orbit Reentry Velocity Experiment) – wykorzystuje do poruszania satelity mieszaninę alkoholu i wody. Drugi to impulsowe silniki plazmowe. Prąd elektryczny jest wykorzystywany do podgrzewania i odparowania materiału, który produkuje naładowany gaz. Jego cząstki przyspieszane przez pole magnetyczne sprawiają, że satelita nabiera prędkości.

Na orbitę dostał się w mikrosatelicie Strand-1 wystrzelonym na pokładzie indyjskiej rakiety. Ważący 4,5 kg satelita został opracowany przez naukowców ze Space Centre (SSC) i Surrey Satellite Technology (SSTL) Uniwersytetu Surrey.

– Ta misja jest fantastycznym osiągnięciem i hołdem dla ciężkiej pracy inżynierów zaangażowanych w ten projekt – powiedział Martin Sweeting, dyrektor SSC, jednocześnie prezes SSTL. Smartfon został wyposażony w aplikacje zaprojektowane do testowania teorii uwiecznionej przez film science fiction „Obcy – 8 pasażer Nostromo". Teoria mówi, że w kosmosie nikt nie usłyszy krzyku. Smartfon będzie emitował filmy opracowane przez Cambridge University Space Flight. Badacze nagrali ludzi krzyczących, którzy odwiedzili stronę internetową projektu. Na ekranie smartfona pojawią się obrazy z zarejestrowanym głosem. Naukowcy chcą się  przekonać, czy  jakikolwiek dzwięk wydostanie się z głośników, czy satelita zacznie „krzyczeć". Ponieważ w przestrzeni kosmicznej jest prawie próżnia, fala dźwiękowa nie może się rozchodzić.

Reklama
Kosmos
Najjaśniejsza i największa superpełnia w 2025 roku. Kiedy obserwować Księżyc w listopadzie?
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Kosmos
Pierwsze takie odkrycie. Zmienia naszą wiedzę na temat wczesnego wszechświata
Kosmos
Tajemnicza poświata w centrum Drogi Mlecznej. Naukowcy odkryli jej źródło?
Kosmos
Chińczycy zbadali próbki z niewidocznej strony Księżyca. Odkrycie zmienia spojrzenie na Układ Słoneczny
Materiał Promocyjny
Osiedle Zdrój – zielona inwestycja w sercu Milanówka i… Polski
Kosmos
Kometa Lemmon będzie widoczna nad Polską. Kiedy warto spojrzeć w niebo?
Reklama
Reklama