Hiszpańska firma Zero2infinity planuje organizowanie takich komercyjnych lotów w 2015 roku. Jeśli te zamiary się powiodą, loty do strato- sfery wyprzedzą rozreklamowane podróże na wysokość 100 km, gdzie ziemska atmosfera umownie graniczy z przestrzenią kosmiczną i gdzie daje się już odczuwać stan nieważkości.
W październiku ubiegłego roku Austriak Felix Baumgartner wzniósł się balonem na wysokość prawie 39 km i skoczył. Opadał swobodnie, przekraczając prędkość dźwięku.
Firma Zero2infinity i jej prezes Jose Mariano Lopez-Urdiales zamierzają umożliwić przeżywanie podobnych wrażeń tym, którzy zdecydują się zapłacić za takie ekstremalne doznanie 110 tys. euro. Przedpłaty na bilety już się rozpoczęły.
Balon napełniony helem (tak samo jak balon Baumgartnera), wysokości 168 m, wyniesie do stratosfery hermetyczną gondolę, w której zajmą miejsca czterej turyści i dwaj piloci. Kabina wysokości 2 m i szerokości 6 m będzie dwuczęściowa, na wypadek gdyby jedna komora uległa rozhermetyzowaniu – ludzie schronią się wówczas w drugiej, szczelnie zamkniętej. Balon wzniesie się na wysokość ponad 36 km, tylko 2 kilometry niżej niż balon Baumgartnera. Z tej wysokości i tak widać będzie to samo – kulistość Ziemi i międzyplanetarną przestrzeń.
Turystyczna wyprawa będzie trwała pięć godzin, z tego trzy w stratosferze na maksymalnej wysokości. Po pięciu godzinach kapsuła zostanie uwolniona i rozpocznie swobodne opadanie. Będzie opadała wolniej niż Baumgartner (jego swobodny lot trwał 4 minuty i 19 sekund), ponieważ jest większa i atmosfera będzie jej stawiała większy opór, lecz i tak osiągnie imponującą prędkość blisko 1000 km/godz. Około 3 kilometrów nad powierzchnią Ziemi otworzy się spadochron, który umożliwi łagodne lądowanie kapsuły. Lądowanie powinno nastąpić w przewidzianym miejscu z dokładnością 50–100 m.