Reklama

Kolęda w języku łacińskim

To może być jedyna taka pasterka w Polsce. O godzinie 22 w kościele Franciszkanów w Poznaniu odprawiona zostanie msza po łacinie, a ksiądz będzie stał tyłem do wiernych

Publikacja: 24.12.2007 00:49

Kolęda w języku łacińskim

Foto: PAP

Na Górę Przemysła przyjdzie70 osób, czyli tyle, ile zwykle jest na niedzielnej mszy w rycie trydenckim. Pasterkę odprawi ojciec Maurycy Czechlewski. Od tej, która sprawowana będzie o północy, różnić się będzie językiem, rytem – w którym więcej jest gestów i tajemniczości – oraz większą liczbą kolęd. – Zamiast odmawiania modlitw: „Ojcze nasz”, „Chwała na wysokości”, „Wierzę w Boga”, będziemy śpiewać kolędy – mówi o. Maurycy.

Kolędy, poza jedną łacińską „Adeste fideles” (Przybądźcie wierni), będą śpiewane po polsku.

Ks. Krzysztof Stępowski z kościoła św. Benona w Warszawie nie przewiduje, by jeszcze gdzieś w Polsce odprawiono pasterkę w rycie trydenckim. – W kościołach jest ustalony porządek mszy i trudno byłoby wprowadzać o tej godzinie mszę po łacinie.

On odprawi ją w pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia o 13.30. – Zainteresowanie mszą w rycie trydenckim jest bardzo małe – mówi ks. Jan Stanisławski z Poznania, który jest jednym z czterech diecezjalnych księży odprawiających ją w kościele Franciszkanów na Górze Przemysła. Ocenia, że od przywrócenia przez Benedykta XVI do łask tego typu mszy liczba jej uczestników zwiększyła się tu o 20 – 30 osób.

Ks. Stępowski twierdzi, że także w Warszawie zainteresowanie wzrosło, ale nie chce podać żadnych liczb.

Reklama
Reklama

Po ukazaniu się papieskiego dokumentu episkopat Polski przyjął wskazówki dotyczące odprawiania mszy w starym rycie, czyli według mszału Jana XXIII. W diecezjach biskupi wyznaczyli księży – jeśli takich jeszcze nie było – do obsługi wiernych, którzy chcieliby uczestniczyć w takich mszach.

I na tym pewnie koniec zmian.

– Seminaria nie przewidują przygotowania kleryków do odprawiania mszy w rycie trydenckim – mówi ks. Krzysztof Pawlina, przewodniczący Ogólnopolskiej Konferencji Wyższych Seminariów Duchownych Diecezjalnych i Zakonnych. – Jeśli biskupi zdecydują, że jest taka potrzeba duszpasterska, będą do tej posługi przygotowywani księża po święceniach. Jak? To już określą biskupi. Rektorzy seminariów m.in. w Tarnowie i Przemyślu, nie widzą potrzeby zmian w programie liturgiki. – Nie ma po prostu zapotrzebowania na tego typu celebracje liturgiczne – mówi ks. Dariusz Dziadosz, rektor seminarium w Przemyślu.

Innego zdania jest ks. Grzegorz Ryś, rektor seminarium w Krakowie. – Skoro jest takie prawo, że każdy ksiądz może odprawiać msze w obu rytach, niech się klerycy uczą – tłumaczy. Na razie w krakowskim seminarium odbyło się spotkanie informacyjne. Ks. Ryś przewiduje, że z czasem powstanie grupa seminarzystów, którzy będą poznawać ryt mszy według mszału Jana XXIII.

Seminaria nie planują także zwiększyć liczby godzin języka łacińskiego. – Przez trzy lata alumni mają trzy godziny w tygodniu łaciny i to wystarczy – uważa ks. Wiesław Lechowicz, rektor seminarium w Tarnowie. Raz w tygodniu w seminariach odprawiana jest msza po łacinie, ale w nowym rycie. Jednak sami duchowni przyznają, że ze znajomością łaciny u księży nie jest najlepiej. O. Reginald Foster, tłumacz papieskich tekstów na łacinę, mówił niedawno, że język łaciński w Kościele umiera.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki e.czaczkowska@rp.pl

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kościół
Nuncjatura Apostolska ogłasza ważną decyzję papieża Leona XIV. Dotyczy archidiecezji katowickiej
Kościół
Zmarł arcybiskup Józef Kowalczyk. „Ojciec chrzestny” polskiego Kościoła
Kościół
Nie żyje arcybiskup Józef Kowalczyk. Były prymas miał 86 lat
Kościół
Propozycja wypowiedzenia konkordatu wkrótce w Sejmie. Stoi za nią znany działacz
Reklama
Reklama