Reklama

We współpracy międzynarodowej upatrujemy przyszłość

Inwestujemy w linie kolejowe, drogi, budujemy szpital onkologiczny w stolicy regionu, ale też mocno wspieramy ekspansję zagraniczną naszych przedsiębiorców – wylicza Paweł Gancarz, marszałek województwa dolnośląskiego.

Publikacja: 05.09.2025 00:00

We współpracy międzynarodowej upatrujemy przyszłość

Foto: tv.rp.pl

Na Dolnym Śląsku realizowanych jest wiele inwestycji na kolei. Odbudowujecie linie kolejowe w regionie, w tym także do Karpacza, gdzie odbywa się Forum Ekonomiczne. Trwa mała rewolucja kolejowa?

I do Srebrnej Góry, i do Lądka-Zdroju, i do Stronia, Lwówka Śląskiego, Iławy, do Łagiewnik. Można by wymieniać bez liku. Myślę, że to niemała rewolucja. Do tej pory na Dolnym Śląsku odbudowano w sumie, licząc z Karpaczem, ok. 100 km linii kolejowych, nowych i zrewitalizowanych. Nasze ambicje na tę kadencję są takie, aby – mówiąc kolokwialnie – dociągnąć do 280 km. Myślę, że na pewno nie ma drugiego takiego województwa, które w tak szybkim tempie odbudowywałoby połączenia kolejowe, z jednej strony odbudowując torowiska, a z drugiej inwestując miliony złotych w nowoczesny tabor XXI wieku.

A co z inwestycjami drogowymi? Trwa rozbudowa autostrady A4, ale też budowa trasy ekspresowej S8 Wrocław–Kłodzko.

Mógłbym skoncentrować się tylko i wyłącznie na drogach wojewódzkich, których po Mazowszu mamy drugą największą ilość, jeżeli chodzi o regiony. Ostatnio uruchomiliśmy program „Dolny Śląsk na dobrej drodze”. Zakłada on łączenie prac drogowych w większe odcinki, także pomiędzy powiatami. To remonty długich odcinków dróg wojewódzkich, realizowane kompleksowo, po kilka powiatów. Zapytał pan o drogi krajowe. Z racji, że miałem przyjemność pełnić funkcję wiceministra infrastruktury odpowiedzialnego za drogi, co prawda niedługo, bo przez pół roku, zanim zostałem marszałkiem, ale jest to coś, co pozostało w moim sercu. Pilotuję tę kwestię i chcę, aby w tej materii dobrze działo się na Dolnym Śląsku. Pierwsze pół dnia Forum Ekonomicznego w Karpaczu spędziłem z Dariuszem Klimczakiem, ministrem infrastruktury, i wiceministrem Stanisławem Bukowcem. Rozmawialiśmy m.in. o inwestycjach drogowych, o autostradzie A4 od Kostomłotów w kierunku zachodnim. Mówię tu o rozbudowie o jeden pas. Tego wymaga ruch na tym odcinku. Na A4 jest on już tak duży, że trzeci pas to niezbędne minimum. Na wysokości Wrocławia walczymy o to, aby przebieg był w nowym śladzie S8. Chodzi o dodatkowe trzy pasy w jednym kierunku, w nowym śladzie. Po kolei wydawane są zgody, rozstrzygane przetargi na odcinki do Barda, Kłodzka. Ostatnio ogłoszono przetarg po czterech latach braku prac dokumentacyjnych nad tym odcinkiem. W ubiegłym tygodniu wrocławski oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad ogłosił postępowanie przetargowe na opracowanie dokumentacji tzw. studium techniczno-ekonomiczno-środowiskowego.

Wspomniał pan o Wrocławiu, w którym realizowana jest wielka inwestycja w obszarze zdrowia. To nowy szpital onkologiczny, który będzie jedną z najnowocześniejszych takich placówek w kraju.

To największy i najnowocześniejszy tego typu szpital w Polsce. Myślę, że drugiej takiej inwestycji w kraju nie ma. Szacowana przez nas na dziś jej wartość to 1,1 mld zł. A docelowo, wraz z wyposażeniem, może to być 1,5 mld zł.

To projekt dofinansowany przez Unię Europejską?

To 550 mln zł z Ministerstwa Zdrowia, a więc połowa całej kwoty na budowę, a druga połowa to wkład własny samorządu województwa. To duże historyczne przedsięwzięcie. Realizacja wyprzedza o cztery miesiące harmonogram, także tempo jest zadowalające. Bez ogródek powiem, że jest to inwestycja przygotowana i rozpoczęta przez mojego poprzednika – marszałka Cezarego Przybylskiego. Kontynuujemy ją, starając się zdynamizować tempo. Wiemy, że to dobry kierunek, jeżeli chodzi o onkologię na Dolnym Śląsku i nie tylko w naszym regionie. To ważne nawet dla sąsiednich województw.

A jak przebiega odbudowa po powodzi z 2024 r.?

Powoli. Już w pierwszym tygodniu po powodzi mówiłem wprost, że nie ma co liczyć na spektakularne efekty. Potrzebny jest czas, dokumentacja, naturalne procesy, chociażby wysychania budynków zalanych po powodzi, aby można było je odbudować, wyremontować i wytynkować. To będzie trwało, ale dynamika jest dobra. Cieszy aktywność samorządów, administracji wojewódzkiej i poszczególnych ministerstw. To się dzieje, aczkolwiek trzeba patrzeć na ten proces realnie. To będzie też gigantyczny wysiłek Wód Polskich, jeżeli chodzi o koryta cieków Białej Lądeckiej, Nysy Kłodzkiej. Jeśli ktoś miał do czynienia z przedsięwzięciami infrastrukturalnymi, to wie, ile to trwa. To też gigantyczne zaangażowanie firm budowlanych. To po prostu musi iść swoim życiem. Staranność wszystkich jest naprawdę bardzo duża, aby uporać się ze skutkami powodzi.

Reklama
Reklama

Zapytam jeszcze o wsparcie dla firm, bo wiele dzieje się w sferze ekspansji zagranicznej. Wspieracie dolnośląskich przedsiębiorców na tym polu?

Nie chciałbym się przechwalać, ale jako region jesteśmy liderem. Nasz wydział współpracy międzynarodowej naprawdę działa. Mamy autorski program „Going Global 4.0 – Internacjonalizacja Dolnośląskich Przedsiębiorstw”. Jako samorząd województwa przeznaczamy środki na organizację i pokrycie kosztów udziału dolnośląskich przedsiębiorstw w międzynarodowych misjach gospodarczych i targach. Umożliwiamy budowanie relacji transgranicznych z potencjalnymi partnerami za granicą. To jest coś, o czym jest głośno nie tylko na Dolnym Śląsku, ale i szerzej. To szereg kierunków, od Azji po kontynenty amerykańskie. Upatrujemy w tym przyszłość.

Na Forum w Karpaczu podpisaliśmy list intencyjny z władzami obwodu dniepropietrowskiego na wschodzie Ukrainy. To efekt dobrej współpracy i dobrych założeń ubiegłorocznego Forum. To budowa Dolnośląsko-Dniepropietrowskiego Centrum Gospodarczego właśnie tam, w Ukrainie, po to, aby zintensyfikować wymianę handlową. Mówimy głośno o odbudowie Ukrainy, ale dziś wszyscy wiemy, że jest to niemożliwe w momencie, kiedy trwa otwarty konflikt, ale wymianę handlową można prowadzić. Taki jest nasz cel. Oprócz dyplomacji gospodarczej, która jest niezbędna i realizowana przez wiele regionów, staramy się, żeby wprowadzić realne, konkretne efekty tych działań, które podejmujemy, aby pieniądze publiczne, które trafiają na szeroko rozumianą współpracę międzynarodową, przynosiły konkretne, wymierne efekty dla dolnośląskich przedsiębiorców.

Wspomniał pan o Azji. Rozumiem, że Dolny Śląsk był obecny na światowej wystawie Expo w Osace?

Tak, byliśmy na Expo w Japonii z naszym stoiskiem. Realizujemy też wiele innych projektów, chociażby ostatnio w Vancouver wspólnie z Polską Agencją Inwestycji i Handlu. Mamy z PAIH bardzo dobre relacje. Łączymy potencjały. Przez to jesteśmy w stanie pokazać i zaoferować więcej za te same, a nawet mniejsze pieniądze. To bardzo dobra synergia, bardzo dobre wyjazdy, misje gospodarcze. Pierwsze efekty są już widoczne. To jest coś, co jest też jednym z wyznaczników i jedną z charakterystycznych cech dolnośląskiego samorządu.

Czytaj więcej

We see the future in international partnership
Forum Ekonomiczne
Polityka i biznes – nowe otwarcie
Materiał Promocyjny
MLP Group z jedną z największych transakcji najmu w Niemczech
Forum Ekonomiczne
Innowacyjne leki bliżej pacjentów
Forum Ekonomiczne
Przygotowania do systemu kaucyjnego są na ostatniej prostej
Discussion
Operating with Patients in Mind
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Economy
Small Businesses as Innovation Leaders: A Fresh Look at Digitalisation
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama