[b]— Benedykt XVI zalecił powoływanie komisji, które mają sprawdzać prawdziwość objawień religijnych ogłaszanych przez różnych ludzi. Ma być opracowany także poradnik, który pomoże stwierdzić czy są one prawdziwe czy fałszywe. Co ksiądz sądzi o tym projekcie? [/b]
— To nic zaskakującego. To przykład stałej ostrożności Kościoła wobec nadzwyczajnych zjawisk. Ludzie się nimi pasjonują, widzą w nich interwencję Boga. Z punktu widzenia Kościoła to nie jest potrzebne. Może nawet odwodzić od istotnych spraw wiary, od życia sakramentami, od modlitwy. Szukanie sensacji jest raczej strategią złego ducha, który próbuje pobudzić ciekawość, zainteresować nowinkami, które z punktu widzenia wiary są sprawą drugorzędną. Dlatego taki poradnik może być dodatkową wskazówką jak studzić nadmierne oczekiwania na nadzwyczajne zjawiska, na sensację.
[b] — Sensacją nazywa ksiądz objawienia czy tych, którzy za nimi podążają? [/b]
— Myślę o osobach, które za rzekomymi wizjonerami ciągną tłumnie. Oczywiście, w tych objawieniach może być coś autentycznego, to nie są rzadkie zjawiska.
[b] — Częste? [/b]