W objawienia nierzadko mieszają się złe duchy

Ważna jest wiarygodność osoby. Bernadetta, której damy z towarzystwa proponowały pieniądze, zabiegały o jej względy, odrzucała wszelkie tego typu propozycje. Broniła się przed różnymi pokusami - mówi ks. prof. Jacek Bolewski, jezuita, teolog

Aktualizacja: 14.01.2009 17:19 Publikacja: 14.01.2009 13:29

Pielgrzymi w Lourdes

Pielgrzymi w Lourdes

Foto: AFP

[b]— Benedykt XVI zalecił powoływanie komisji, które mają sprawdzać prawdziwość objawień religijnych ogłaszanych przez różnych ludzi. Ma być opracowany także poradnik, który pomoże stwierdzić czy są one prawdziwe czy fałszywe. Co ksiądz sądzi o tym projekcie? [/b]

— To nic zaskakującego. To przykład stałej ostrożności Kościoła wobec nadzwyczajnych zjawisk. Ludzie się nimi pasjonują, widzą w nich interwencję Boga. Z punktu widzenia Kościoła to nie jest potrzebne. Może nawet odwodzić od istotnych spraw wiary, od życia sakramentami, od modlitwy. Szukanie sensacji jest raczej strategią złego ducha, który próbuje pobudzić ciekawość, zainteresować nowinkami, które z punktu widzenia wiary są sprawą drugorzędną. Dlatego taki poradnik może być dodatkową wskazówką jak studzić nadmierne oczekiwania na nadzwyczajne zjawiska, na sensację.

[b] — Sensacją nazywa ksiądz objawienia czy tych, którzy za nimi podążają? [/b]

— Myślę o osobach, które za rzekomymi wizjonerami ciągną tłumnie. Oczywiście, w tych objawieniach może być coś autentycznego, to nie są rzadkie zjawiska.

[b] — Częste? [/b]

— Nie potrafię powiedzieć. Czasem słyszę o nich w konfesjonale.

[b] — Co ksiądz mówi osobie, która opowiada o swoich objawieniach?[/b]

— Staram się przekonać, że jest to jakaś łaska, której nie ma potrzeby jej kwestionować, ale nie ma też powodu rozgłaszać, bo to wzbudza sensację, nieporozumienie, dodatkowy niepokój. Te oświecenia czy wizje są przeznaczone wyłącznie dla danej osoby. Nie chodzi więc o to, żeby ta osoba głosiła je na prawo i lewo.

[b] — Ale są też inne objawienia, nie prywatne, ale przeznaczone dla całego Kościoła.[/b]

— Wszystkie objawienia są prywatne w odróżnieniu od objawienia w Piśmie św. Ale wśród prywatnych objawień są przeznaczone dla tej, konkretnej osoby i objawienia zawierające jakiś przekaz dla Kościoła. Np. zarówno Bernadetta (doznała objawień w Lourdes - przyp.red.) jak i dzieci z Fatimy miały objawienia przeznaczone wyłącznie dla nich oraz orędzie dla Kościoła. To objawienie Kościół ma prawo i musi je rozeznać: czy pochodzi ono od Ducha św. czy od złych duchów, które nierzadko się mieszają.

[b] — Dużo jest fałszywych objawień kierowanych do Kościoła?[/b]

— Najbardziej znany przykład to rzekome objawienia z Garabandal w Hiszpanii. Tam były nadzwyczajne wydarzenia, ale można też było dostrzec w nich diabelski pazur. Przypuszczalnie chodziło o to, by odwrócić uwagę ludzi od Fatimy, w której objawienia zyskały aprobatę Kościoła. W Garabandal było wiele problematycznych elementów, m.in. jedna z wizjonerek podobno kłamała.

[b] — A co sądzi ksiądz o objawieniach w Medjugorje? [/b]

— Problem polega na tym, że one wciąż trwają. Kościół nie wypowie się, póki nie zostaną one zakończone. Stanowisko miejscowych biskupów jest negatywne. Podkreślają oni, że tego rodzaju doświadczeń było bardzo wiele w tamtym rejonie, ale tylko te zostały nagłośnione. Element ludzki jest w nich silnie obecny i trochę podejrzany. To nie oznacza potępienia, bo tam dzieje się wiele dobra, ale czy należy od razu widzieć w tym działanie nadprzyrodzone? Ciągle trwanie tych objawień szalenie je banalizuje. Stają się one takim dziennikiem telewizyjnym z najnowszymi informacjami podawanymi na dobranoc.

[b] — Zdarza się, że tzw. wizjonerzy to po prostu osoby chore psychicznie.[/b]

— Trudno powiedzieć czy taka osobą w Polsce był wizjoner z Oławy, bo w jego widzeniach mogło być coś autentycznego. Ale sposób, w jaki wykorzystał swoje widzenia - zbieranie pieniędzy, robienie interesu - było bardzo problematyczne.

[b] — Sprawdzianem jest więc to, co się robi z objawieniem?[/b]

— Ważna jest wiarygodność osoby. Bernadetta, której damy z towarzystwa proponowały pieniądze, zabiegały o jej względy, odrzucała wszelkie tego typu propozycje. Broniła się przed różnymi pokusami, które mogły łatwo posłużyć do jej zdyskredytowania.

[b]— Benedykt XVI zalecił powoływanie komisji, które mają sprawdzać prawdziwość objawień religijnych ogłaszanych przez różnych ludzi. Ma być opracowany także poradnik, który pomoże stwierdzić czy są one prawdziwe czy fałszywe. Co ksiądz sądzi o tym projekcie? [/b]

— To nic zaskakującego. To przykład stałej ostrożności Kościoła wobec nadzwyczajnych zjawisk. Ludzie się nimi pasjonują, widzą w nich interwencję Boga. Z punktu widzenia Kościoła to nie jest potrzebne. Może nawet odwodzić od istotnych spraw wiary, od życia sakramentami, od modlitwy. Szukanie sensacji jest raczej strategią złego ducha, który próbuje pobudzić ciekawość, zainteresować nowinkami, które z punktu widzenia wiary są sprawą drugorzędną. Dlatego taki poradnik może być dodatkową wskazówką jak studzić nadmierne oczekiwania na nadzwyczajne zjawiska, na sensację.

Kościół
KEP: Edukacja zdrowotna? "Nie można akceptować deprawujących zapisów"
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kościół
Kapelan Solidarności wyrzucony z kapłaństwa. Był oskarżony o pedofilię
Kościół
Polski biskup rezygnuje z urzędu. Prosi o modlitwę w intencji wyboru następcy
Kościół
Podcast. Grzech w parafii na Podkarpaciu
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
"Rzecz w tym"
Ofiara, sprawca, hierarchowie. Czy biskupi przemyscy dopuścili się zaniedbań w sprawie pedofilii?