Jagoda K. pozwała pralnię żądając kwoty 3.100 złotych, na którą składały się: 2 tys. zł tytułem odszkodowania za zniszczoną sukienkę, 600 zł tytułem odszkodowania za niewykorzystane bilety na bal oraz 500 zł tytułem zadośćuczynienia z powodu wadliwego wykonania umowy czyszczenia sukienki.
Pralnia powinna się znać na materiałach
Posiłkując się opiniami biegłych Sąd Rejonowy stwierdził, że w wyniku nieprawidłowego czyszczenia suknia została zniszczona i utraciła swoje walory estetyczne i użytkowe, a także wartość materialną. W konsekwencji powódka zmuszona była zrezygnować z balu sylwestrowego, bo nie miała innej kreacji tego rodzaju i gatunku.
Zdaniem Sądu pralnia nie wywiązała się z umowy o charakterze umowy o dzieło, bo tak należy zakwalifikować umowę z pralnią chemiczną o czyszczenie odzieży. - Pralnia powinna się wykazać znawstwem materiału i jego właściwości tak, aby nie dopuścić do zniekształcenia rzeczy czy jej zniszczenia. Miała obowiązek uprzedzić klientkę o istnieniu ryzyka, że przez nietypowe cechy rzeczy zamierzony rezultat nie zostanie osiągnięty – wskazał Sąd.
Przy oszacowaniu stopnia utraty wartości sukni w stosunku do jej wieku i ceny początkowej Sąd uwzględnił zeznania Jagody K., że za sukienkę zapłaciła 2,5 tys. zł i używała jej sporadycznie - raz, góra dwa razy w roku. Przy tak deklarowanej częstotliwości używania okres przydatności stroju do użytkowania Sąd ocenił na 10 lat i przyjął amortyzację na poziomie 10 proc. rocznie. W momencie oddania sukienki do pralni, była ona zużyta w 30 proc. i dlatego też w ocenie Sądu jej wartość była równa 70 proc. pierwotnej ceny - 70 proc. x 2500 zł = 1750 zł.
Sąd nie miał wątpliwości, że słuszne było także żądanie zwrotu ceny biletów na bal, bo ich niewykorzystanie było następstwem zniszczenia kreacji sylwestrowej.
Co do zadośćuczynienia Sąd uznał, że w tej sprawie istniało szczególnego rodzaju zobowiązanie, którego nienależyte wykonanie wywołało poczucie krzywdy u powódki - straciła ona ulubioną suknię wieczorową, która była cennym przedmiotem, a w konsekwencji nie mogła wziąć udziału w wydarzeniu, które było dla niej niezwykle ważne. Sąd Rejonowy na poparcie swego stanowiska przywołał orzeczenie Sądu Najwyższego (III CZP 79/10) dotyczące odpowiedzialności biura podróży za zmarnowany urlop.