Reklama

Orbis Travel bankrutuje. Kolejne biura podróży upada

To już drugie biuro podróży, które upadło w ostatnich tygodniach. Kłopoty finansowe ma większość z nich

Publikacja: 30.09.2010 04:44

Orbis Travel bankrutuje. Kolejne biura podróży upada

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

Pierwsi klienci Orbisu przylecieli na warszawskie Okęcie wczoraj po południu.

Rano, gdy pojawiła się informacja o upadłości najbardziej rozpoznawalnego biura turystycznego na polskim rynku, za granicą pozostawało ponad tysiąc jego klientów. Głównie w Egipcie, Grecji i na Majorce.

Ich powroty zaczął już organizować mazowiecki urząd marszałkowski. Orbis ma gwarancję ubezpieczeniową wartą 6 mln zł. Te pieniądze w pierwszej kolejności zostaną przeznaczone na ściągnięcie do kraju turystów tego biura. To, co pozostanie, ma pokryć zaliczki wpłacone na niezrealizowane wycieczki.

Kłopoty Orbis Travel, który od początku tego roku stał się własnością funduszu inwestycyjnego Enterprise Investors, zaczęły się dużo wcześniej. Już w 2007 roku spółka miała przeszło 7 mln zł strat. W roku ubiegłym – ponad 30 mln zł. Mimo prób restrukturyzacji – zmniejszono liczbę kierunków wycieczek, zredukowano miejsca wylotów – nie udało się poprawić kondycji finansowej. Gwóźdź do trumny wbił sam inwestor, który zdecydował, że nie będzie już dofinansowywał biura.

– Należy się spodziewać, że nie jest to ostatnie biuro podróży, które upadnie w bieżącym roku – twierdzi Tomasz Starus, dyrektor działu oceny ryzyka w Towarzystwie Ubezpieczeń Euler Hermes.

Reklama
Reklama

Plajtę Orbisu poprzedziło dwa tygodnie temu bankructwo biura Selectours. A kłopoty finansowe w tym roku, podobnie jak w ubiegłym, ma cała branża turystyczna. W 2009 r. wraz z początkiem kryzysu liczba Polaków wyjeżdżających za granicę mocno spadła.

Teraz, choć sprzedaż w pierwszym kwartale była lepsza niż przed rokiem, w drugim najpierw mocno wyhamowała w wyniku żałoby narodowej po katastrofie smoleńskiej, a potem załamała się po wstrzymaniu lotów nad Europą z powodu chmury wulkanicznego pyłu znad Islandii.

Według wrześniowego raportu wywiadowni gospodarczej Dun & Bradstreet aż 39 proc. z blisko 1,5 tys. polskich biur podróży określa swoją sytuację jako bardzo słabą, a 28 proc. jako słabą. To dużo więcej niż połowa całego rynku.

– Nie spodziewałbym się lawiny upadłości. Natomiast w przyszłym roku będziemy świadkami licznych fuzji i przejęć na tym rynku – uważa analityk firmy doradztwa biznesowego Verdict Sławomir Grzelczak. Także sami touroperatorzy utrzymują, że branża poradzi sobie z kryzysem. – Polski rynek jest stabilny, a większość firm radzi sobie w panującej sytuacji – mówi prezes Triady Piotr Zawistowski.

Ale faktyczna kondycja biur, poza spółkami giełdowymi, pozostaje wielką niewiadomą. – Nie ma prawnych regulacji, które pozwoliłyby nam ją sprawdzać – przyznaje prezes polskiej Izby Turystyki Jan Korsak.

Sytuacji nie poprawiło wejście w życie nowej ustawy o usługach turystycznych, mającej zabezpieczać turystów przed skutkami bankructw biur podróży. Nie ma jeszcze przepisów wykonawczych ani nowych stawek ubezpieczeń.

Zawody prawnicze
Notariusze zwalniają pracowników i zamykają kancelarie
Spadki i darowizny
Czy darowizna sprzed lat liczy się do spadku? Jak wpływa na zachowek?
Internet i prawo autorskie
Masłowska zarzuca Englert wykorzystanie „kanapek z hajsem”. Prawnicy nie mają wątpliwości
Prawo karne
Małgorzata Manowska reaguje na decyzję prokuratury ws. Gizeli Jagielskiej
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama