Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów sprawdził regulamin spółki Virtual Line, która dostarcza Internet. Zastrzeżenia kontrolerów wzbudziły niektóre postanowienia umowy.
Regulamin przewidywał m.in., że jeśli abonent nie płaci, to spółka ma prawo zablokować mu dostęp do Internetu. Jednocześnie klient był zobowiązany płacić za okres zawieszenia. Prezes UOKiK w decyzji (numer decyzji: RŁO-61-21(13)11/RB) zwrócił uwagę, że w praktyce oznaczałoby to obowiązek płacenia za nic. - Ustalony przez operatora sposób postępowania narusza interesy konsumentów. Nie otrzymując świadczenia, są zmuszeni do uiszczania opłaty abonamentowej, a operator uzyskuje korzyści, nie wykonując w zamian usług - uzasadniał prezes UOKiK.
Za bezprawne uznano też postanowienie, które przewidywało odszkodowanie za przerwę w świadczeniu usług. Zgodnie z nim operator zwracał 1/15 średniej opłaty miesięcznej za każdą rozpoczętą dobę przerwy, ale tylko wtedy, gdy nie było transferu danych przez co najmniej 36 godzin okresu rozliczeniowego. I znów UOKiK uznał, że konsument płaciłby za nic. Z definicji usługi telekomunikacyjnej wynika, że jest ona ciągła. Z powodu modernizacji sieci czy awarii mogą się jednak zdarzyć przerwy. Tyle że po każdej z nich operator traci prawo do należnego wynagrodzenia.
Zastrzeżenia UOKiK wzbudziła też część regulaminu dotycząca rozwiązania umowy przez klienta lub przez operatora z winy klienta. Spółka wymagała zwrotu całego upustu, który oferowała w związku z zawarciem umowy na określony czas. W decyzji UOKiK powołał się na art. 57 prawa telekomunikacyjnego. Zgodnie z nim "wysokość roszczenia za jednostronne rozwiązanie umowy przez abonenta lub przez dostawcę usług z winy abonenta przed upływem terminu, na jaki została zawarta, nie może przekroczyć wartości ulgi przyznanej abonentowi, pomniejszonej proporcjonalnie od dnia zawarcia umowy do dnia jej rozwiązania".
Operator zmienił regulamin i naprawił wytknięte mu błędy.