Sylwester to taka sama usługa jak wiele innych. Jego organizatora obciążają zatem takie same obowiązki jak innych przedsiębiorców, a klient ma takie same prawa jak w wypadku innych usług.
Może się zatem domagać zwrotu pieniędzy za imprezę karnawałową. Pretensje muszą być jednak uzasadnione. A to oznacza, że trzeba udowodnić, iż rzeczywiście odbiegała ona od tego, co obiecywał wcześniej organizator. Najprościej, gdy mamy pisemną umowę, z której wynika, jaki rodzaj imprezy kupiliśmy, co wchodziło w jej skład, jakie dodatkowe świadczenia mieliśmy otrzymać, w jakiej ilości itp. Umowy nie zawsze są jednak podpisywane. Organizatorom niekoniecznie na tym zależy. Dlatego zadbajmy o to sami, zwłaszcza gdy kupujemy drogą imprezę. Wtedy firmie będzie się trudno wykręcić – będziemy mieli czarno na białym wszystko to, o czym nas zapewniano.
Niestety, często klient ma tylko bilet na bal noworoczny. Wtedy trudniej będzie udowodnić, że mamy do czynienia z niewywiązaniem się przez organizatora z umowy (prościej, gdy zadbaliśmy o poświadczenie szczegółów imprezy, np. rodzaju i ilości potraw, alkoholu, dodatkowych atrakcji, np. konkursów itp.).
Z drugiej jednak strony, jeśli np. organizator rozwiesił na mieście plakaty informujące o balu i zachwalające atrakcje, jakie w związku z tym zapewnia, udowodnienie, że się nie wywiązał z obietnic, będzie możliwe. Łatwo da się ustalić, że na plakacie było jedno, a w rzeczywistości – coś zupełnie innego. Reklamacja taka ma szansę powodzenia.
Przydać mogą się też, gdy nie mamy biletów, bo je np. zgubiliśmy, wracając z imprezy, potwierdzenia zapłaty za bilety, m.in. wydruk przelewu.