Gdy bal się nie udał, odzyskamy pieniądze

Jeśli klient rezygnuje z udziału w imprezie noworocznej w ostatniej chwili, nie może oczekiwać od organizatora, że otrzyma zwrot całej wpłaconej kwoty.

Publikacja: 27.12.2013 08:55

Reklamacje najczęściej dotyczą nieodpowiedniej muzyki, złej jakości lub ilości posiłków, a w wypadku

Reklamacje najczęściej dotyczą nieodpowiedniej muzyki, złej jakości lub ilości posiłków, a w wypadku imprez wyjazdowych połączonych z noclegiem

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

Sylwester to taka sama usługa jak wiele innych. Jego organizatora obciążają zatem takie same obowiązki jak innych przedsiębiorców, a klient ma takie same prawa jak w wypadku innych usług.

Może się zatem domagać zwrotu pieniędzy za imprezę karnawałową. Pretensje muszą być jednak uzasadnione. A to oznacza, że trzeba udowodnić, iż rzeczywiście odbiegała ona od tego, co obiecywał wcześniej organizator. Najprościej, gdy mamy pisemną umowę, z której wynika, jaki rodzaj imprezy kupiliśmy, co wchodziło w jej skład, jakie dodatkowe świadczenia mieliśmy otrzymać, w jakiej ilości itp. Umowy nie zawsze są jednak podpisywane. Organizatorom niekoniecznie na tym zależy. Dlatego zadbajmy o to sami, zwłaszcza gdy kupujemy drogą imprezę. Wtedy firmie będzie się trudno wykręcić – będziemy mieli czarno na białym wszystko to, o czym nas zapewniano.

Niestety, często klient ma tylko bilet na bal noworoczny. Wtedy trudniej będzie udowodnić, że mamy do czynienia z niewywiązaniem się przez organizatora z umowy (prościej, gdy zadbaliśmy o poświadczenie szczegółów imprezy, np. rodzaju i ilości potraw, alkoholu, dodatkowych atrakcji, np. konkursów itp.).

Z drugiej jednak strony, jeśli np. organizator rozwiesił na mieście plakaty informujące o balu i zachwalające atrakcje, jakie w związku z tym zapewnia, udowodnienie, że się nie wywiązał z obietnic, będzie możliwe. Łatwo da się ustalić, że na plakacie było jedno, a w rzeczywistości – coś zupełnie innego. Reklamacja taka ma szansę powodzenia.

Przydać mogą się też, gdy nie mamy biletów, bo je np. zgubiliśmy, wracając z imprezy, potwierdzenia zapłaty za bilety, m.in. wydruk przelewu.

Nieco inaczej będzie w sytuacji, gdy z imprezy rezygnujemy w ostatniej chwili dlatego, że np. się rozchorowaliśmy. Wtedy nie mamy co liczyć, że od organizatora otrzymamy zwrot całej wpłaconej kwoty. Ma on prawo do potrąceń. Nie może jednak potrącić dla siebie więcej, niż wynoszą uzasadnione wydatki, jakie poniósł do czasu rezygnacji przez klienta.

Niektórzy organizatorzy wydają specjalne regulaminy, w których określają zasady i terminy rezygnacji z imprezy. A jeżeli podpisywane są umowy – powinno być to uregulowane w ich treści.

Z reguły podawane są konkretne terminy, do których można – w związku z rezygnacją – otrzymać zwrot całej kwoty, do kiedy odzyskamy tylko połowę z tego, co zapłaciliśmy, i kiedy nie dostaniemy nic.

Jeszcze inne reguły będą obowiązywały, gdy to organizator odwołuje imprezę. Wtedy musi nam zwrócić pieniądze, i to bez potrąceń. Tak samo – gdy zmienia istotne warunki imprezy, np. podwyższa cenę albo zmienia miejsce, w którym miała się odbyć. W takiej sytuacji powinien nam zapewnić możliwość rezygnacji bez ponoszenia kosztów.

Na co skarżą się konsumenci

Reklamacje najczęściej dotyczą nieodpowiedniej muzyki, złej jakości lub ilości posiłków, a w wypadku imprez wyjazdowych połączonych z noclegiem – np. tego, że w pokojach było zimno. Reklamację trzeba złożyć u organizatora imprezy, najlepiej na piśmie, wskazując, co nam się nie podobało i czego w związku z tym się domagamy. Organizator powinien na nią odpowiedzieć, i to w ściśle określonym terminie (14 dni). Jeśli tego nie zrobi, przyj- muje się, że ją zaakceptował i zgadza się z naszymi zastrzeżeniami. Powinien wtedy zachować się odpowiednio do naszych żądań, czyli np. zwrócić nam pieniądze za całość albo za część imprezy.

Sylwester to taka sama usługa jak wiele innych. Jego organizatora obciążają zatem takie same obowiązki jak innych przedsiębiorców, a klient ma takie same prawa jak w wypadku innych usług.

Może się zatem domagać zwrotu pieniędzy za imprezę karnawałową. Pretensje muszą być jednak uzasadnione. A to oznacza, że trzeba udowodnić, iż rzeczywiście odbiegała ona od tego, co obiecywał wcześniej organizator. Najprościej, gdy mamy pisemną umowę, z której wynika, jaki rodzaj imprezy kupiliśmy, co wchodziło w jej skład, jakie dodatkowe świadczenia mieliśmy otrzymać, w jakiej ilości itp. Umowy nie zawsze są jednak podpisywane. Organizatorom niekoniecznie na tym zależy. Dlatego zadbajmy o to sami, zwłaszcza gdy kupujemy drogą imprezę. Wtedy firmie będzie się trudno wykręcić – będziemy mieli czarno na białym wszystko to, o czym nas zapewniano.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów