Województwa nie wiedzą, jak interpretować ustawę o usługach turystycznych. Nie pomagają im w tym nawet wyroki sądów. W rezultacie w razie upadłości biura podróży część marszałków sprowadzi turystów do kraju, ale tylko jeśli wystarczy na to pieniędzy z zabezpieczeń finansowych. Część nie zamierza robić nic poza wydaniem dyspozycji wypłaty pieniędzy z zabezpieczenia finansowego biura.
– Trzeba jasno uregulować, kto jest odpowiedzialny za realizację całej akcji sprowadzania turystów w razie wyczerpania środków z gwarancji – uważa Aleksandra Marzyńska z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Śląskiego.
Gdy przewodniczący sejmowej podkomisji do spraw turystyki dowiedział się od „Rz", że aż sześciu marszałków w ogóle nie pomoże turystom w powrocie, zapowiedział zmianę prawa.
– Potrzebna jest szybka inicjatywa ustawodawcza – mówi poseł Andrzej Gut-Mostowy. W tym sezonie jednak nie zmieni się nic.
Rozbieżności ?w orzecznictwie
Nic dziwnego, że marszałkowie zajmują inne stanowiska, bo nawet sądy różnią się w podejściu do powrotu turystów do kraju.