Konsumentka zwróciła uwagę, że baner przedstawiający kobietę w bikini w wyzywającej pozie, opatrzony sloganem "Grawerujemy dosłownie na wszystkim" narusza kodeks etyki reklamy.
Zdaniem skarżącej reklama była nieetyczna, ponieważ przedstawia kobietę w sposób przedmiotowy i seksistowski. Gra słów na plakacie sugerowała według konsumentki, że kobieta jest rzeczą, którą można wygrawerować.
- Nie zgadzam się na przedstawianie takiego wizerunku kobiety i prowadzenie marketingu w oparciu o seksualne skojarzenia, które nie mają żadnego związku z reklamowanym produktem – napisała skarżąca.
- Zgodnie z art. 32 Kodeksu Etyki Reklamy, reklama eksponowana na bilbordzie, w pobliżu szkoły, kierowana jest również do dzieci. Reklama pozostaje w sprzeczności z art. 25 kodeksu, gdyż utrwala u dzieci przedmiotowe podejście do drugiego człowieka."- dodała.
Skargę poparł arbiter-referent, który równocześnie twierdził, że uznanie reklamy za sprzeczną z dobrymi obyczajami (art. 2 ust. 1 kodeksu etyki reklamy) oraz zarzucił, że reklama nie była prowadzona w poczuciu odpowiedzialności społecznej oraz zgodnie z zasadami uczciwej konkurencji.