Biuro podróży musi nam zapłacić za skrócenie wakacji

Amatorzy turystycznych wyjazdów mogą dostać odszkodowanie, jeśli z winy organizatora dojdzie do opóźnienia lotu, jego przyspieszenia albo skrócenia planowanego pobytu

Publikacja: 28.07.2007 01:01

Od naszych czytelników napływają sygnały o opóźnionych lotach lub skracaniu wyjazdu o np. jeden dzień. Pan Rafał z Warszawy był w Turcji na ośmiodniowej wycieczce. Biuro jednak przyspieszyło powrót o jeden dzień. Poczuł się oszukany, bo organizator już wcześniej wiedział, że przywiezie turystów do domu, a na zapowiadany dzień powrotu nie miał nawet zarezerwowanego samolotu.

- Tymczasem biuro oferowało wyjazdy zarówno siedmio-, jak i ośmiodniowe. Te drugie oczywiście droższe -podkreśla czytelnik.

Pani Irena z Gdańska była w Hiszpanii. Samolot powrotny miał wylądować na Okęciu o 15.00, a więc wykupiła też tani lot do Gdańska na godzinę 19.00. Biuro jednak w przeddzień wyjazdu przesunęło przylot na 23.00 i nasza czytelniczka musiała wycofać bilet. Odzyskała tylko część pieniędzy.

- Nie dość, że poniosłam stratę finansową, to jeszcze miałam kłopoty z dotarciem do domu - skarży się.

[srodtytul]Wina biura podróży [/srodtytul]

Rozczarowani turyści pytają o możliwość uzyskania odszkodowania. Nie jest to proste. Choć biuro odpowiada za niewykonanie lub nienależyte wykonanie umowy, to może uniknąć odpowiedzialności, tłumacząc się działaniem lub zaniechaniem klienta lub osób trzecich nieuczestniczących w wykonaniu usług, jeśli nie mogło ich przewidzieć ani uniknąć. Biuro uwalnia też od odpowiedzialności siła wyższa. Tak wynika z art. 11a ustawy o usługach turystycznych (DzU z 2004 r. nr 223, poz. 2268 ze zm.).

- Opóźnieniom lotów winni są głównie przewoźnicy lub porty lotnicze - przyczyną są długotrwałe odprawy albo załatwianie najpierw grup, które wylatują później, brak miejsc w korytarzach powietrznych, względy bezpieczeństwa -mówi Wiesław Piegat z Warszawskiej Izby Turystyki.

Zawsze jednak warto złożyć reklamację. Wtedy to biuro będzie musiało udowodnić, że nie ponosi odpowiedzialności. Jeśli tego nie zrobi, można się domagać odszkodowania.

Ile żądać? Pomocna może się okazać tzw. tabela frankfurcka. Określa zryczałtowane maksymalne stawki odszkodowań. Przykładowo, za lot przesunięty o ponad cztery godziny można żądać 5 proc. ceny podróży za każdą kolejną godzinę. Tabela (powszechnie stosowana w Niemczech) staje się coraz popularniejsza w Polsce, ale nie jest u nas obowiązującym prawem. Dlatego określa tylko orientacyjnie, jak wysokiego odszkodowania żądać.

[srodtytul]Przyspieszony wyjazd [/srodtytul]

Klient może też żądać odszkodowania, jeśli biuro skróciło pobyt. Trudno będzie natomiast dochodzić zwrotu pieniędzy za pobyt, którymiał być 16-dniowy, ale w Egipcie, Hiszpanii lub Meksyku spędziliśmy w rzeczywistości tylko dwa tygodnie, a przez dwa dni trwała podróż. Biura muszą bowiem w swoich harmonogramach podawać dokładny terminarz, a wylot o 22.00 to już pierwszy dzień imprezy. - Warto dokładnie czytać nie tylko ile dni, ale i ile noclegów nam zarezerwowano - radzi Piegat.

Coraz więcej biur podróży zamieszcza takie informacje.

Masz pytanie do autora, e-mail: m.kosiarski@rzeczpospolita.pl

[ramka]

Nie zawsze możemy ustalić, czy opóźnienie jest zależne od biura. To organizator odpowiada jednak za podwykonawców. Jeśli nie zaistniały okoliczności określone w przepisach, które wyłączają jego odpowiedzialność, to biuro odpowiada za skrócony pobyt, a turyści mogą żądać odszkodowania. Lepiej, jeśli od razu złożą reklamację, a nie dopiero po powrocie do domu. Mogą nawet przygotować zbiorową reklamację - dopuścił to sąd. Biuro nie ma też prawa zastrzegać, że nie przyjmie reklamacji, jeśli opóźnienie w podróży jest krótsze niż np. 24 godziny. Warto również zwrócić uwagę, ile czasu mija od zakończenia doby hotelowej do odlotu. Niektóre hotele udostępniają pomieszczenie, w którym można zostawić bagaże, umyć się itp. Inaczej jest, gdy lot się opóźnia - wtedy biuro powinno zapewnić nocleg i wyżywienie. [/ramka]

Od naszych czytelników napływają sygnały o opóźnionych lotach lub skracaniu wyjazdu o np. jeden dzień. Pan Rafał z Warszawy był w Turcji na ośmiodniowej wycieczce. Biuro jednak przyspieszyło powrót o jeden dzień. Poczuł się oszukany, bo organizator już wcześniej wiedział, że przywiezie turystów do domu, a na zapowiadany dzień powrotu nie miał nawet zarezerwowanego samolotu.

- Tymczasem biuro oferowało wyjazdy zarówno siedmio-, jak i ośmiodniowe. Te drugie oczywiście droższe -podkreśla czytelnik.

Pozostało 87% artykułu
Sądy i trybunały
Ostatnia sprawa Przyłębskiej. Będzie sądzić ws. wniosku prezydenta
Praca, Emerytury i renty
Coraz dłuższe L4, w tym z powodów psychicznych. Znamy najnowsze dane
Prawo na świecie
Jest wyrok sądu ws. Romana Polańskiego i brytyjskiej aktorki
Praca, Emerytury i renty
Trzy zmiany w harmonogramie wypłat 800 plus w grudniu. Nowe terminy
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
W sądzie i w urzędzie
Resort Bodnara ma pomysł na sądowe spory frankowiczów. Oto, co się zmieni
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką