Chodzi o konsumentów, którym np. zawyżono opłaty, kary umowne, odsetki, albo też ponieśli inne niekorzystne skutki finansowe.
– [b]Problem dotyczy nie tylko banków, ale i wielu innych branż, zwłaszcza deweloperów, biur podróży, szkół czy ubezpieczycieli[/b] – mówi radca prawny Marek Radwański, rzecznik konsumentów w powiecie poznańskim (patrz ramka). Przykładowo, klienci rezygnujący z wycieczek musieli uiszczać odstępne sięgające nawet całości ceny wycieczki. Zalegający z wpłatami rat za mieszkanie płacili kilkusetprocentowe (w skali roku) odsetki.
[srodtytul]Banki na cenzurowanym[/srodtytul]
Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów uznał niedawno, że Getin Bank utrzymywał podwyższone oprocentowanie kredytu mimo prawomocnego wpisu hipoteki do księgi wieczystej oraz zastrzegał sobie prawo do dokonania na koszt klienta wyceny nieruchomości, gdy zalega on z terminową spłatą dwóch rat kredytu. Lukas Bank nie zwracał składki zapłaconej na ubezpieczenie niskiego wkładu własnego po ustaniu ryzyka. Konsumenci mogą teraz żądać zwrotu nadpłaconych kwot.
– Zwrotu świadczeń nienależnych można w praktyce dochodzić przez dziesięć lat od chwili ich spełnienia – podkreśla prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel, powołując się na przepisy o przedawnieniu.