Podróbki towarów też się poddały recesji

W 2009 r. służby celne Unii Europejskiej zatrzymały 118 mln podrobionych towarów, które przemytnicy spoza Unii usiłowali wwieźć na obszar Wspólnoty

Publikacja: 23.07.2010 04:37

Podróbki towarów też się poddały recesji

Foto: www.sxc.hu

22 lipca 2010 r. Komisja Europejska opublikowała doroczne sprawozdanie dotyczące zatrzymań celnych towarów podejrzanych o naruszenie praw własności intelektualnej. Z raportu wynika, że spadła liczba zatrzymań podróbek ze 178 mln sztuk towarów w 2008 r. do 118 mln w roku 2009. Mniej było także spraw 49 tys. w 2008 r., a 43 tys. w ubiegłym roku.

Zdaniem Tomasza Koryzmy, radcy prawnego, partnera w kancelarii Baker & McKenzie, spadek liczby zatrzymań i spraw nie musi wynikać z poprawy działania służb celnych. Może bowiem być efektem recesji, jaka dotknęła Europę.

- Przy całej atrakcyjności cenowej podrabianych towarów liczba odbiorców i zapotrzebowanie na towary spadło - ocenia mec. Koryzma.

W tym samym czasie wzrosła liczba firm, które złożyły wnioski do służb celnych o zapewnienie rocznej ochrony celnej ich towarom. Przedsiębiorcy zainteresowani ochroną celną złożyli bowiem w 2009 r. prawie 15 tysięcy takich wniosków, podczas gdy rok wcześniej było ich niespełna 13 tysięcy. Co ciekawe, wzrost liczby wniosków o roczną ochronę celną towarów nastąpił przy jednoczesnym spadku zatrzymań towarów podejrzanych o naruszenie praw własności intelektualnej, a także spadku liczby spraw (przypadków).

Wciąż największym producentem podróbek pozostają Chiny (64 proc. ogółu). W podróbkach zabawek celuje Egipt, a Zjednoczone Emiraty Arabskie w podrabianych lekach. W 2009 r. pojawiły się za to inne ciekawe trendy. Nastąpił chociażby spadek liczby podrabianych DVD i CD, co zdaniem eksperta z kancelarii Baker & McKenzie może wynikać z faktu, iż społeczeństwo przerzuciło się na inne nośniki. Rośnie natomiast liczba podrabianych leków.

- To jest trend bardzo niebezpieczny, bo szkodliwy do konsumentów z UE - uważa Tomasz Koryzma.

- Prawie 90 proc. zatrzymań stanowiły podróbki znaków towarowych podkreśla Julia Bonder LeBerre, prawnik z kancelarii Baker & McKenzie.

Istotne jest także, że prawie połowa z zatrzymanych 118 mln podróbek została zniszczona na granicy. W ten sposób właściciele znaków towarowych skorzystali z możliwości ich likwidacji, jakie daje procedura uproszczona, bez konieczności wszczynania postępowania karnego.

Także w Polsce poprawiła się sytuacja. O ile w latach 2006 - 2008 spraw dotyczących towarów podrabianych było średnio 1900 w roku, o tyle w roku ubiegłym już niespełna 900. Jeszcze większy spadek, z ponad 3 mln do ponad 716 tys., nastąpił pod względem liczby ich przemytu.

- Być może jest to efekt zmiany działania firm sprowadzających podróbki. Coraz częściej towary są bowiem zamawiane przez Internet, w mniejszych ilościach - zauważa Julia Bonder LeBerre.

Nie można także nie wspomnieć o przykładach z innych państw. W Niemczech tamtejsze służby celne ujawniły 8324 sprowadzenia towarów podrabianych, w sumie ponad 5 mln sztuk. Dla porównania dodajmy, że w 2008 r. takich spraw było 8495, a liczba podejrzanych towarów przekroczyła 27,8 mln sztuk.

Źle wyglądała sytuacja w państwach, które stosunkowo niedawno wstąpiły do Unii. Na przykład w Bułgarii ujawniono 1232 przypadki sprowadzenia łącznie ponad 11,3 mln podróbek.

Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura i egzamin ósmoklasisty 2025 z "Rzeczpospolitą" i WSiP
Prawo drogowe
Ważny wyrok ws. płatnego parkowania. Sąd: nie można nakładać kar za spóźnienie
Oświata i nauczyciele
Nauczyciele nie ruszyli masowo po pieniądze za nadgodziny. Dlaczego?
Prawo w Polsce
Jak zmienić miejsce głosowania w wyborach prezydenckich 2025?
Prawo drogowe
Ważny wyrok dla kierowców i rowerzystów. Chodzi o pierwszeństwo