Pasażerowie pociągów będą mogli żądać odszkodowania za zwłokę w podróży. To skutek wchodzącego jutro w życie rozporządzenia dotyczącego praw i obowiązków pasażerów w ruchu kolejowym.
Jeśli pociąg spóźni się nie więcej niż dwie godziny, to pasażer odzyska 25 proc. ceny biletu.
Jeśli dojedzie do celu z opóźnieniem 120-minutowym lub większym, będzie mógł żądać zwrotu połowy ceny biletu.
– Nie ma żadnego znaczenia, czy opóźnienie nastąpiło z winy przewoźnika czy też dlatego, że np. drzewo zwaliło się na tory i wstrzymało ruch pociągów. W obu przypadkach pasażer będzie mógł zażądać zwrotu części ceny biletu – mówi Krzysztof Jaroszyński, prezes Urzędu Transportu Kolejowego.
PKP nie wypłacą jednak odszkodowania automatycznie, z własnej inicjatywy. Zainteresowany zwrotem będzie musiał o nie wystąpić do przewoźnika (patrz ramka).