Gościem programu Anny Wojdy #RZECZoPRAWIE był Michał Cessanis, dziennikarz National Geographic Traveler
W programie była mowa o tym, jakich pamiątek z wakacji lepiej nie przywozić i na co uważać, by nie wejść w konflikt z lokalnym prawem. Zakazanych pamiątek jest całe mnóstwo, np. muszle, czy fragmenty rafy koralowej. Sprzedawcy wielu pamiątek wmawiają nam, że możemy je przewieźć legalnie bo chcą je sprzedać. Kupujemy je nieświadomi niebezpieczeństwa jakie na siebie ściągamy. Jeśli będziemy przewozić zakazane pamiątki na lotnisku zatrzymają nas celnicy i wtedy czeka nas postępowanie sądowe. W najlepszym wypadku może skończyć się wysoką grzywną. Gdzie sprawdzić, czego z wakacji lepiej nie przywozić? Najprościej w internecie, jest lista zawierająca 30 tys. zagrożonych gatunków roślin czy zwierząt, można ją znaleźć choćby na stronach WWF. Na lotnisku Chopina ustawionych jest też kilka gablot, w których są wystawione pamiątki zarekwirowane turystom – to muzeum ludzkiej głupoty. Są tam np. zasuszone koniki. Ostatnio turysta przywiózł wypchanego krokodyla kameruńskiego, z którego chciał zrobić fontannę w ogródku.