Pozwy zbiorowe frankowiczów - nie ma wyroków o dopuszczalności

Sądy okręgowe odroczyły werdykty o dopuszczalności dwóch pozwów zbiorowych frankowiczów: w Gdańsku do 20, a w Warszawie do 24 października.

Aktualizacja: 11.10.2016 18:39 Publikacja: 11.10.2016 18:09

Pozwy zbiorowe frankowiczów - nie ma wyroków o dopuszczalności

Foto: 123RF

W Gdańsku 449 podpisanych pod pozwem (i setka czekających na przystąpienie) klientów Banku BPH, wspartych przez powiatowego rzecznika konsumentów ze Szczecinka od marca 2015 r. domaga się unieważnienia umów kredytowych, a przynajmniej orzeczenia przez sąd nieważności klauzuli indeksacyjnej i utrzymania w mocy reszty umowy. Dzięki temu mogliby liczyć na zwrot nadwyżki spłat.

Do tej pory spór skupiał się na kaucji na zabezpieczenie kosztów procesu, jakiej zażądał bank, ale sądy dwóch instancji oddaliły ten wniosek. We wtorek SO badał kwestię dopuszczalności zbiorowej ścieżki w tej sprawie. Rozprawa skupiła się na statusie kilkunastu frankowiczów uczestników pozwu, zatrudnionych kiedyś, a nieraz nadal w tym banku. Badano, czy jako lepiej zorientowani wciąż mają status konsumentów i mogą występować grupowo.

Warszawski proces rozpoczął się wcześniej, bo w marcu 2014 r. 90 klientów Getin Banku, którzy w latach 2006–2008 zaciągnęli kredyty we frankach szwajcarskich, zarzucili bankowi, że stosował zawyżone kursy walut do przeliczania wypłacanego kredytu na złote oraz do pobierania rat kredytowych. Wówczas nie obowiązywała jeszcze tzw. ustawa antyspreadowa i nie mieli możliwości spłacania długu w walucie. Warszawski Sąd Okręgowy za pierwszym podejściem odrzucił pozew jako nienadający się do zbiorowej ścieżki. Zarzucił, że część z kredytobiorców to były osoby fizyczne, a część – przedsiębiorcy.

Sąd Apelacyjny w Warszawie uchylił to postanowienie, wskazując, że postępowaniu grupowym wystarczy dziesięciu niekwestionowanych uczestników, i teraz SO bada sprawę ponownie.

Mecenasi Mariusz Korpalski i Beata Komarnicka, pełnomocnicy tej grupy, przekonywali SO, że kredyty zawierane były przez osoby, które nie tracą statusu konsumenta, choćby prowadzili działalność gospodarczą. Mieli ją wskazaną we wniosku o kredyt, a nawet prowadzili na zakupionej za kredyt działce.

Gdyby sądy dopuściły oba pozwy do zbiorowego rozpoznania, to ich uczestników czekają trzy–cztery lata procesu, już merytorycznego.

Dotychczasowe utarczki proceduralne pokazują, że pozwy zbiorowe, które miały ułatwić dochodzenie roszczeń poszkodowanym w wypadkach i konsumentom, są powolnym narzędziem. Dlatego jednym z elementów pakietu wicepremiera Morawieckiego jest udrożnienie tej ścieżki. Z tym że część frankowiczów poszła drogą indywidualną.

W obronie frankowiczów zaangażowali się rzecznik finansowy oraz prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. RF m.in. przygotował raport, w którym uznał, że mechanizmy przeliczania kwot kredytów i rat kapitałowo-odsetkowych w umowach kredytów walutowych były niekorzystne dla konsumentów. Z kolei prezes UOKiK wyraził już kilka tzw. istotnych poglądów w sprawie, w których też stanął po stronie frankowiczów.

Prawo drogowe
Rząd chce zabierać prawo jazdy aż na 5 lat. Eksperci: to dyskryminacja
Prawo karne
Zabójstwa emerytek w Warszawie. Eksperci: działanie sprawców było zaplanowane
Sądy i trybunały
Spór o zamrożone wynagrodzenia sędziów. Jest ważny wyrok TSUE
Sądy i trybunały
Sędzia Krzysztof Wiak: Izbę Kontroli „broni” jej dotychczasowe orzecznictwo
Materiał Promocyjny
Zrównoważony rozwój: biznes między regulacjami i realiami
Oświata i nauczyciele
Nauczyciel jak każdy, powinien mieć płacone za nadgodziny. Przełomowa uchwała SN
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”