W ataku, jak informuje Ludowy Front Wyzwolenia Palestyny, zginęło trzech przywódców tej organizacji. Uderzenie na centrum Bejrutu jest dowodem na dalszą eskalację izraelskich ataków przeciwko sojusznikom Iranu w regionie.
Sytuacja na granicy izraelsko-libańskiej
Izrael bombarduje nie tylko Liban. W ataku na Jemen zginęły co najmniej cztery osoby
Według relacji agencji Reutera Izrael uderzył w jedno z wyższych pięter budynku mieszkalnego w dzielnicy Kola. Ludowy Front Wyzwolenia Palestyny, którego przywódcy byli celem ataku, to palestyńska lewicowa organizacja polityczno-wojskowa utworzona w 1967 roku. Organizacja ta ma swoje skrzydło zbrojne.
Czytaj więcej
Izraelczycy w dwa miesiące zlikwidowali całe przywództwo Hezbollahu, najsilniejszej w regionie organizacji posługującej się terrorem. Nie znaczy to - mówiąc językiem Netanjahu - że „błogosławieni” pokonali „przeklętych”. Nie zbliżyliśmy się do uspokojenia Bliskiego Wschodu.
Atak na przywódców Ludowego Frontu Wyzwolenia Palestyny to kolejny, w ostatnich godzinach, izraelski atak na sojuszników Iranu na Bliskim Wschodzie. W niedzielę Izrael przeprowadził naloty na Jemen, których celem byli wspierani przez Iran rebelianci Huti. Nadal atakowane są też cele w Libanie związane z Hezbollahem, po tym jak w izraelskich atakach zginął przywódca tej organizacji, Hasan Nasrallah oraz jego następca, Nabil Kaouk.