Uczestniczący od 2014 roku w wojnie domowej w Jemenie Huti, którzy kontrolują obecnie m.in. stolicę Jemenu, Sanę, mieli zaatakować Tel Awiw i Aszkelon za pomocą pocisku balistycznego i drona.
Izraelska armia podała, że przechwyciła rakietę z Jemenu, po tym jak w kraju rozległy się syreny alarmowe w związku z ostrzeżeniem przed uderzeniem rakietowym.
Sytuacja na granicy izraelsko-libańskiej (stan na 26 września)
Huti zapowiadają kolejne ataki na Izrael
Rzecznik Huti zapowiedział kontynuację ataków na Izrael, jeśli ten nie przerwie swoich działań wojskowych w Strefie Gazy i Libanie. - Będziemy przeprowadzać więcej działań wojskowych przeciwko izraelskiemu wrogowi, aby zwyciężyć za krew naszych braci z Palestyny i Libanu – zapowiedział Jahja Sarea w wypowiedzi transmitowanej przez lokalną telewizję.
Huti atakowali już wcześniej cele w Izraelu. W lipcu po takim ataku z użyciem pocisku balistycznego Izrael zaatakował cele w Jemenie. Niedługo po rozpoczęciu wojny Izraela z Hamasem w Strefie Gazy, do której doszło po ataku Hamasu na Izrael z 7 października 2023 roku, Huti zaczęli ostrzeliwać statki na Morzu Czerwonym i w Zatoce Adeńskiej – początkowo biorąc na cel statki związane z Izraelem, a z czasem rozszerzając te ataki również na inne jednostki. Ataki te doprowadziły do rozpoczęcia bombardowań Jemenu przez siły amerykańskie wspierane przez Brytyjczyków.