Izrael rozszerzył cele wojny w Strefie Gazy

W czasie nocnego posiedzenia gabinetu Beniamina Netanjahu zapadła decyzja o rozszerzeniu celów wojny prowadzonej od 7 października w Strefie Gazy.

Publikacja: 17.09.2024 05:33

Beniamin Netanjahu i Jo'aw Gallant

Beniamin Netanjahu i Jo'aw Gallant

Foto: ABIR SULTAN POOL/Pool via REUTERS

arb

Izrael rozpoczął operację odwetową w Strefie Gazy po niespodziewanym ataku Hamasu, w którym zginęło ok. 1 200 mieszkańców Izraela, a ok. 250 zostało uprowadzonych do Strefy Gazy jako zakładnicy.

Jaki był dotychczas cel działań wojennych Izraela w Strefie Gazy?

Celem izraelskich działań w Strefie Gazy, w których zginęło jak dotąd – jak podaje strona palestyńska – ponad 40 tys. Palestyńczyków, jest zniszczenie Hamasu i uniemożliwienie tej grupie dalszych rządów w enklawie, którą Hamas kontroluje od 2007 roku.

Jedynym sposobem, by zapewnić powrót izraelskich wspólnot z północy do ich domów, może być akcja wojskowa

Jo'aw Gallant, minister obrony Izraela

To m.in. dlatego rząd w Tel Awiwie nie zgadza się na trwałe zawieszenie broni w sytuacji, gdy Hamas nie został jeszcze całkowicie rozbity.

Dlaczego Izrael rozszerza cele wojny w Strefie Gazy?

Teraz, jak informuje Reuters, cel wojny w Strefie Gazy został rozszerzony o umożliwienie mieszkańcom Izraela powrót do miejscowości na północnej granicy kraju, z której zostali ewakuowani ze względu na ostrzał z terytorium Libanu prowadzony przez Hezbollah, sojusznika Hamasu. Obie organizacje są wspierane przez Iran.

O rozszerzeniu celów wojny w Strefie Gazy poinformowała Kancelaria Beniamina Netanjahu.

Czytaj więcej

Izrael zbombardował Syrię. Są ofiary wśród cywilów

Hezbollah rozpoczął ostrzał północnego pogranicza Izraela 8 października – od tego czasu obie strony prowadzą na granicy wymianę ognia z różną intensywnością. Izrael przeprowadzał też już ataki powietrzne na cele w głębi Libanu, w tym na przedmieścia Bejrutu, gdzie 30 lipca zginął wysoki rangą przywódca Hezbollahu, Fu'ad Szukr. Jego śmierć, a także zabicie w tym samym czasie w Teheranie politycznego przywódcy Hamasu, Ismai'la Hanijji, wywołało obawy o to, że Iran i Hezbollah przeprowadzą atak odwetowy na Izrael, który mógłby doprowadzić do eskalacji na Bliskim Wschodzie. Ostatecznie do takiego dużego ataku nie doszło.

Z pogranicza izraelsko-libańskiego ewakuowanych zostały dziesiątki tysięcy mieszkańców Izraela, którzy czekają na powrót do domów.

W poniedziałek minister obrony Izraela, Jo'aw Gallant mówił, że maleją szanse na porozumienie z Hezbollahem, który „odrzuca możliwość zakończenia konfliktu” i „wiąże się z Hamasem”. - Dlatego jedynym sposobem, by zapewnić powrót izraelskich wspólnot z północy do ich domów, może być akcja wojskowa – dodał.

Izrael rozpoczął operację odwetową w Strefie Gazy po niespodziewanym ataku Hamasu, w którym zginęło ok. 1 200 mieszkańców Izraela, a ok. 250 zostało uprowadzonych do Strefy Gazy jako zakładnicy.

Jaki był dotychczas cel działań wojennych Izraela w Strefie Gazy?

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Konflikty zbrojne
Izrael "nie dał gwarancji", że nie zaatakuje obiektów nuklearnych w Iranie
Konflikty zbrojne
Niepewna sytuacja w Libanie. W Bejrucie słychać eksplozje
Konflikty zbrojne
Adm. Rob Bauer: Kursk nie jest dobrą historią dla Putina
Konflikty zbrojne
Izrael zaatakuje irańskie instalacje naftowe? Wypowiedź Bidena wywołała wzrost cen ropy