Za kulisami wojny w Ukrainie. Czy świat doprowadzi do rozmów pokojowych?

Na froncie ani na chwilę nie milkną strzały. Ale dyplomaci znów sondują możliwości rozmów Ukrainy z Rosją.

Aktualizacja: 11.09.2024 06:29 Publikacja: 11.09.2024 04:30

Za kulisami wojny w Ukrainie. Czy świat doprowadzi do rozmów pokojowych?

Foto: Radio Liberty/Serhii Nuzhnenko

„Kreml prawdopodobnie próbuje nadać kształt międzynarodowym wysiłkom mediacyjnym w wojnie w Ukrainie, jednocześnie demonstrując niechęć do angażowania się w negocjacje w dobrej wierze z Kijowem” – podsumował amerykański Institute for the Study of War ostatnie dyplomatyczne zamieszanie.

Wojna na Ukrainie. Szef MSZ Chin z misją w Rosji 

Institute przywołuje poniedziałkową wizytę rosyjskiego ministra spraw zagranicznych w Arabii Saudyjskiej, gdzie na międzynarodowej konferencji spotkał się z szefem brazylijskiej dyplomacji Mauro Vieirą i indyjskiej – Subrahmanyamem Jaishankarem.

Oficjalnie nie poinformowano, o czym rozmawiali, ale nieoficjalnie – m.in. o wojnie w Ukrainie. Jednocześnie w Rosji przebywa wysłannik premiera Narendry Modiego, narodowy doradca ds. bezpieczeństwa Ajit Doval. Zaraz przyjedzie do Moskwy chiński minister spraw zagranicznych Wang Yi. Misja Dovala nie jest publiczna, ale Pekin nie ukrywa, że Wang będzie rozmawiał również o „regionalnych problemach bezpieczeństwa”.

Czytaj więcej

Kreml nie dementuje, Teheran zaprzecza. USA oficjalnie oskarżyły Iran o transfer rakiet do Rosji

Brazylia zaś i Chiny wiosną przedstawiły wspólny plan zakończenia wojny rosyjsko-ukraińskiej. Ich sześciopunktowe „polityczne uregulowanie ukraińskiego kryzysu” jest na tyle ogólnikowo sformułowane, że jest do przyjęcia zarówno przez Moskwę, jak i Kijów.

Tak wyglądała sytuacja na froncie w 929 dniu wojny

Tak wyglądała sytuacja na froncie w 929 dniu wojny

PAP

Władimir Putin ma problem z Indiami

Ale z kolei indyjski premier Modi w czasie sierpniowej wizyty nad Dnieprem wypowiedział się za zakończeniem wojny na podstawie międzynarodowego prawa, czyli poszanowania integralności terytorialnej państw i ich suwerenności. A to wykluczałoby rosyjskie aneksje ukraińskich terytoriów.

– Przede wszystkim Chiny, Brazylia, Indie. Jestem w kontakcie z moimi partnerami. Mamy do siebie zaufanie – mówił mimo to na początku września Władimir Putin pytany, jakie państwa mogłyby mediować zakończenie konfliktu.

Czytaj więcej

Niespokojna noc w Rosji. Zmasowany atak dronów na Moskwę. Lotniska zawiesiły działanie

Europa nie zostaje w tyle, Viktor Orbán znów chce negocjować

Obecnie do rozważań o możliwości rozpoczęcia rozmów pokojowych dołączył kanclerz Niemiec Olaf Scholz (prawdopodobnie ze względów wewnątrzniemieckich).

Zaraz po nim zrobił to jednak premier Węgier Viktor Orbán. Nie zważając na to, że jest nieoficjalnie bojkotowany w Unii Europejskiej za swoje wcześniejsze wyjazdy do Moskwy (nieuzgodnione z Brukselą), wydaje się, że chce ją kontynuować. – Obecnie nie ma właściwych relacji z Rosją, co utrudnia proces pokojowy. Kolejnym ważnym krokiem jest zawieszenie broni. (…) Najpierw komunikacja, potem zawieszenie broni, a na końcu plan pokojowy – mówił.

Rosja mnoży swoje żądania wobec Ukrainy

Gdy jednak zaczęła się pojawiać jakakolwiek możliwość rozmów ukraińsko-rosyjskich, Moskwa zaczęła piętrzyć warunki. – Gdy tylko zobaczymy poważną gotowość do obrony praw człowieka, które Zachód zawsze dumnie umieszcza na swych sztandarach, gdy to zobaczymy, to jestem przekonany, że szybko porozumiemy się co do miejsca i czasu spotkania (z Ukrainą – red.) – powiedział Siergiej Ławrow.

Czytaj więcej

Rosja. Liczba chętnych do walki z Ukrainą rośnie. Coraz więcej żołnierzy kontraktowych

Ale nie powiedział, o co mu chodzi. Można się domyślać, że domaga się na przykład ponownej legalizacji Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej w Ukrainie. Ale może też chodzić o poprzednie rosyjskie żądania, w tym uznania przez Kijów języka rosyjskiego za państwowy.

Kreml: żadnych rozmów, dopóki Ukraińcy atakują obwód kurski

Do Ławrowa dołączył Siergiej Szojgu, były minister obrony przesunięty przez Władimira Putina na stanowisko sekretarza kremlowskiej Rady Bezpieczeństwa. – Dopóki my ich nie wyrzucimy z naszego terytorium, rzecz jasna, żadnych rozmów z nimi nie będziemy prowadzić – powiedział. Wojska ukraińskie nazwał „terrorystami”, a to, co robią, „szczytem terroryzmu”.

Od 6 sierpnia Ukraińcy atakują rosyjski obwód kurski. Wdarli się niezbyt daleko w głąb Rosji, zajęli tylko jedną ważną miejscowość, Sudżę. Ale Putin już mówił, że odbicie tego rejonu to „święty obowiązek”.

Ukraińska operacja w obwodzie kurskim (MAPA), stan na 9 września na godzinę 15:00

Ukraińska operacja w obwodzie kurskim (MAPA), stan na 9 września na godzinę 15:00

PAP

Jednak mimo że od rozpoczęcia ukraińskiego ataku minął ponad miesiąc, Kreml nadal nie jest w stanie zebrać odpowiednich sił do przeciwnatarcia czy choćby ostatecznego powstrzymania ukraińskiej armii. Atak co prawda utknął, ale Ukraińcy, korzystając z braku stałej linii frontu, cały czas prowadzą walkę manewrową (w której mają przewagę nad Rosjanami) i zajmują niewielkie skrawki terenu.

Kłamstwa byłego ministra obrony Szojgu

Szojgu jednocześnie zasugerował, że natarcie w obwodzie kurskim będzie miało poważne konsekwencje dla Ukrainy. Według niego, nim rozpoczął się atak, Kijów poprzez tureckich pośredników zaproponował Rosji zagwarantowanie sobie nawzajem „nie uderzać w obiekty energetyczne, nie atakować obiektów energetyki atomowej i nie uderzać w cywilną flotę handlową na Morzu Czarnym”. – Nasz prezydent podjął decyzję i powiedział: „dobra, robimy” – opowiadał.

Były minister twierdzi, że Ukraińcy sami zrezygnowali ze swej propozycji – z niewiadomych przyczyn.

Czytaj więcej

Zachód coraz mniej skory do pomocy. Ukraina słyszy: pokój zamiast broni

Jego wypowiedź była jakby wytłumaczeniem, dlaczego Rosja wznowiła kampanię powietrzną przeciw ukraińskiej cywilnej infrastrukturze energetycznej. Ostatnio znów zbombardowała takie obiekty w ośmiu obwodach ukraińskich. Być może to też sugestia, że po wycofaniu się z rejonu Kurska Kreml nie będzie ich atakował.

Wydaje się jednak, że Szojgu kłamie w sprawie ukraińskich propozycji. W połowie sierpnia „Washington Post” informował, że obie strony chcą zacząć rozmowy na temat ochrony obiektów energetycznych – ale przy pośrednictwie Kataru. Do żadnych rozmów nie doszło, bo po ataku na obwód kurski to Kreml z nich zrezygnował. Rzeczniczka rosyjskiego MSZ zapewniała, że „nie było żadnych bezpośrednich ani pośrednich rozmów z kijowskim reżimem”.

„Kreml prawdopodobnie próbuje nadać kształt międzynarodowym wysiłkom mediacyjnym w wojnie w Ukrainie, jednocześnie demonstrując niechęć do angażowania się w negocjacje w dobrej wierze z Kijowem” – podsumował amerykański Institute for the Study of War ostatnie dyplomatyczne zamieszanie.

Wojna na Ukrainie. Szef MSZ Chin z misją w Rosji 

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Konflikty zbrojne
Rosjanie stracili na Ukrainie swój najnowszy bezzałogowiec. Mieli tylko dwa egzemplarze
Konflikty zbrojne
Michaił Chodorkowski: Być może Zachód będzie musiał zmierzyć się z konfrontacją Rosji z Polską
Konflikty zbrojne
Nowa sztuczka Rosjan. Te drony spadają same i nie powodują szkód, ale są groźne
Konflikty zbrojne
Izrael "nie dał gwarancji", że nie zaatakuje obiektów nuklearnych w Iranie