Jak ocenia pan szanse realizacji planu prezydenta Joe Bidena, czyli doprowadzenia do czasowego wstrzymania działań w wojnie Izraela z Hamasem jako wstępnego warunku dalszych uzgodnień o zakończeniu wojny?
Jest to jedyny sposób na zakończenie walk, uwolnienia izraelskich zakładników oraz poprawę losu mieszkańców Strefy Gazy. Mimo trudności szanse na jego realizację są większe, niż się może wydawać. Sporo zależy od nacisków na Hamas ze strony Arabii Saudyjskiej, Egiptu czy Kataru. Decydujące jest jednak stanowisko USA – czy administracja Bidena gotowa będzie do dalszego inwestowania w tę inicjatywę. Szanse na realizację pierwszej fazy planu w postaci zawieszenia broni są moim zdaniem nie mniejsze niż 60 proc. Nisko oceniam natomiast szanse dalszych uzgodnień pokojowych.