Państwa G7 zapewniają: Ukraina może liczyć na wsparcie. Jak długo?

Po wirtualnym spotkaniu w druga rocznicę rosyjskiej napaści na Ukrainę, państwa G7 wydały wspólne oświadczenie, w którym zapewniają o "niewzruszonym wsparciu" i żądają od Rosji wyjaśnień w sprawie śmierci Aleksieja Nawalnego.

Publikacja: 24.02.2024 22:00

Od lewej: premier Belgii Alexander De Croo, premier Włoch Giorgia Meloni, premier Kanady justin Trud

Od lewej: premier Belgii Alexander De Croo, premier Włoch Giorgia Meloni, premier Kanady justin Trudeau, szefowa KE Ursula von der Leyen i prezydent Wołodymyr Zełenski

Foto: PAP/EPA

amk

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 731

Naradę liderów państw G7 w formie wideokonferencji koordynowała obecna w Kijowie Giorgia Meloni, premier Włoch, kraju sprawującego przewodnictwo w G7. Obecni byli także przewodnicząca KE Ursula von der Leyen, premier Kanady Justin Trudeau i zaproszony do uczestniczenia w obradach prezydent Zełenski.

Zdalnie łączyli się z Kijowem prezydent USA Joe Biden, premierzy Japonii i Wielkiej Brytanii, Fumio Kishida i Rishi Sunak,  kanclerz Niemiec Olaf Scholz i oddelegowany na obrady szef francuskiego MSZ Stéphane Séjourné.

Po obradach przywódcy wydali wspólne oświadczenie.

Druga rocznica rosyjskiej napaści. Oświadczenie liderów G7: Kijów może liczyć na wsparcie

Liderzy G7 zapewniają w nim, że Kijów może liczyć na ich wsparcie „tak długo, jak będzie konieczne”, aby pokonać Władimira Putina.

„Jesteśmy przekonani, że możemy zapewnić narodowi Ukrainy zwycięstwo w walce o swoją przyszłość i pomóc w budowaniu wszechstronnego, sprawiedliwego i trwałego pokoju” – czytamy w oświadczeniu.

Państwa G7 zapewniły, że będą nadal wspierać prawo Ukrainy do samoobrony i podkreśliły "zaangażowanie na rzecz jej długoterminowego bezpieczeństwa”. Część tego wsparcia będzie obejmowała pomoc Ukrainie w zaspokojeniu jej „pilnych potrzeb finansowych” i dalsze pogarszanie źródeł dochodów Rosji.

Kraje G7 wezwały też rząd Rosji do pełnego wyjaśnienia okoliczności śmierci lidera opozycji Aleksieja Nawalnego, który zmarł w zeszłym tygodniu w więzieniu w niejasnych okolicznościach.

„Gdy Ukraina wkracza w trzeci rok tej bezlitosnej wojny, jej rząd i obywatele mogą liczyć na wsparcie G7 tak długo, jak będzie to konieczne” – kończy się oświadczenie.

Zełenski dziękuje przywódcom G7. Ten straszny dzień 24 lutego nie pozbawił Ukrainy normalnej przyszłości.

"Proszę pamiętać, że imperialne ambicje i rewanżyzm znikają dopiero wraz z porażką tych, którzy są nimi zarażeni, a to zawsze otwiera przestrzeń dla prawdziwego bezpieczeństwa i rozwoju demokracji. Słyszymy w tym momencie: Historia patrzy. I to jest absolutnie prawda" - napisał Zełenski na Telegramie.

Dodał, że przywódcy doskonale wiedzą, czego Ukraina potrzebuje, aby chronić swoje niebo i wzmocnić  wojska na ziemi, a także wiedzą, jakiego wsparcia potrzebuje, aby nadal odnosić sukcesy na morzu. "I zdają sobie sprawę, że potrzebujemy tego wszystkiego na czas. Polegamy na nich" - napisał prezydent.

Zakończył swoje przesłanie stwierdzeniem, że "kiedy wiodące demokracje świata są naprawdę zdeterminowane, ta determinacja przezwycięży wszystkie wyzwania".

Konflikty zbrojne
Ajatollah Ali Chamenei mówi o „spisku” w Syrii. Cios chce przekuć w sukces, ma propozycję
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Konflikty zbrojne
Prof. Roman Kuźniar: Nowej fali uchodźców nie należy się spodziewać
Konflikty zbrojne
Wojna Rosji z Ukrainą. Tusk mówi o możliwym terminie rozpoczęcia rozmów pokojowych
Konflikty zbrojne
Aleksandr Łukaszenko zdradził, ile głowic jądrowych jest na terenie Białorusi
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Konflikty zbrojne
Czy zwycięscy radykałowie doprowadzą Syrię do kolejnej wojny domowej