Reklama

Gen. Skrzypczak: Tego Rosjanom brakuje bardziej, niż amunicji. To wzbudza przerażenie na Kremlu

- W mediach pojawiły się informacje o rzekomej pomocy Chin w dozbrajaniu armii rosyjskiej. Być może tak się stanie ale problemem tej armii już nie jest brak amunicji czy sprzętu wojskowego, tylko przede wszystkim pogłębiający się deficyt wyszkolonych żołnierzy - ocenił generał Waldemar Skrzypczak, były dowódca Wojsk Lądowych.

Publikacja: 28.02.2023 16:30

Gen. Skrzypczak: Tego Rosjanom brakuje bardziej, niż amunicji. To wzbudza przerażenie na Kremlu

Foto: PAP/Rafał Guz

qm

W ostatnich dniach dni zachodnie media poinformowały, że Moskwa może dostać z Chin drony, amunicję artyleryjską (kaliber chińskich pocisków jest taki sam jak rosyjskich, w przeciwieństwie do natowskiej amunicji), a nawet same działa.

CNN twierdzi, że rosyjsko-chińskie rozmowy o dostawach i cenach poszczególnych produktów cały czas trwają. Telewizja jednak zastrzega, że może chodzić nie o amunicję artyleryjską, lecz strzelecką, do karabinów. Rosyjscy analitycy mówią też o samolotach transportowych, które Chiny produkują, skopiowawszy wcześniej rosyjskie oryginały.

Od stycznia rosyjska armia na ukraińskim froncie zaczęła cierpieć głód amunicji, zaczęło jej brakować pocisków do dział. Według danych ukraińskiego wywiadu wojskowego pod koniec ubiegłego roku Rosjanie codziennie wystrzeliwali 60 tys. pocisków, po Nowym Roku tylko 20 tys. Jednak to i tak cztery razy więcej niż ukraińska armia.

Czytaj więcej

Rosja potrzebuje chińskiej broni. Pekin dostarczy pociski artyleryjskie kalibru 122 i 152 mm?

„W mediach pojawiły się informacje o rzekomej pomocy Chin w dozbrajaniu armii rosyjskiej. Być może tak się stanie ale problemem tej armii już nie jest brak amunicji czy sprzętu wojskowego, tylko przede wszystkim pogłębiający się deficyt wyszkolonych żołnierzy” - stwierdził w opinii dla „Wprost” gen. Waldemar Skrzypczak, podkreślając, że „jesienna mobilizacja wyczerpała te zasoby, które się jeszcze do walki nadawały”. „Nowych zasobów rezerwistów Rosja nie ma i mieć przez kilka lat nie będzie” - ocenił.

Reklama
Reklama

Zdaniem byłego dowódcy Wojsk Lądowych „wyszkolenie rekrutów, aby nadawali się na front to czas co najmniej około roku i być może jesienią uda się Rosji pozyskać potencjał dla uzupełnienia jednostek walczących na froncie”. W związku z tym „rosyjska armia staje wobec największego dla niej zagrożenia – braku żołnierzy”. „Proces ten będzie pogłębiał się wraz z pogarszającą się sytuacją ekonomiczną obywateli Rosji oraz tragicznymi wieściami z frontu” - dodał generał.

Czytaj więcej

Chiny: największy wygrany tej wojny

Skrzypczak zwrócił uwagę, że „na front docierać zaczynają zdemoralizowane i coraz gorzej wyszkolone oddziały armii rosyjskiej”. „I ten proces w szeregach armii Putina się pogłębia. Rosyjscy dowódcy, co widać po działaniach na froncie, coraz mniej mają możliwości prowadzenia aktywnych działań” - komentował wojskowy ekspert, zauważając, że „brak postępów w walce pozbawia ich wiary w zwycięstwo”. „To zaraźliwa choroba i jeżeli dotyka dowódców, to działa jak epidemia, przenosząc się na wojska” - ocenił, zaznaczając, że również „coraz bardziej dociera to do Kremla”.

„Ogrom strat bojowych armii rosyjskiej jest porażający. Wzbudza przerażenie i na Kremlu, który – jak widać po jego działaniach – nie potrafi znaleźć rozwiązania historycznej już katastrofy Rosji, w jaką ją wpędził” - podsumował gen. Skrzypczak.

Konflikty zbrojne
Pięć godzin Steve'a Witkoffa na Kremlu. Co wiemy o rozmowach z Władimirem Putinem?
Konflikty zbrojne
Córka prezydenta RPA szukała żołnierzy dla Putina. Nie wiedzieli, że jadą na wojnę?
Konflikty zbrojne
Koniec rozmów USA-Rosja. Doradca Putina: Ani trochę bliżej zakończenia wojny
Konflikty zbrojne
Iwan Krastew: Dla Donalda Trumpa Wenezuela jest ważniejsza od Ukrainy
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Konflikty zbrojne
Władimir Putin odebrał meldunki o sytuacji na froncie. Rosjanie twierdzą, że weszli do kolejnego miasta
Materiał Promocyjny
Nowa era budownictwa: roboty w służbie ludzi i środowiska
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama